4 czerwca nad Zamościem doszło do «oberwania chmury». Ulewa była tak intensywna, że rynny i kanały nie nadążały z odprowadzaniem nadmiaru wody. Studzienki wręcz wypluwały nadmiar deszczówki, zamieniając się w bulgoczące gejzery.
Oberwanie chmury nad Zamościem: Powódź w piwnicach
Armagedon zaczął się we wtorek po godz. 17. Wcześniej intensywne burze przetoczyły się przez Podkarpacie, ale w Zamościu ulewa była największa.
Zalewane zostały posesje, domy, a także budynki użyteczności publicznej. Powódź dotknęła dwa przedszkola (nr 8 i 14), dwie szkoły podstawowe (nr 4 i 6), a także szpital przy ul. Peowiaków, gdzie woda zalała podziemne magazyny. Na szczęście nie wpłynęło to na pracę personelu i bezpieczeństwo pacjentów nie było zagrożone.
Co przyniesie dzień w pogodzie?
W środę, 5 czerwca pogoda przyniesie umiarkowane i duże zachmurzenie. Deszcz spadnie w wielu miejscach, ale opady nie powinny być obfite. Jedynie w górach przewidywane są burze.
Podtopione garaże.
/17
Z powodu ulewy strażacy byli wzywani na pomoc aż 125 razy.