Znany youtuber Szymon «Książulo» Nyczke znów ratuje upadający biznes. Tym razem wybrał bar «Waga», prowadzony od 27 lat przez panią Grażynę. Dzięki filmowi opublikowanemu na na jego internetowym kanale Książulo lokal zaczął odwiedzać tłum klientów. Czy «efekt Książula» okaże się trwały?
Influencerzy mają ogromny wpływ na swoich obserwatorów. Działania takie jak to, podejmowane przez Książula, mogą realnie wpłynąć na losy małych, lokalnych biznesów.
Co zrobił Książulo?
Szymon «Książulo» Nyczke wraz ze swoim przyjacielem Maciejem «Wojkiem» Wojasem odwiedzili bar «Waga». Film z ich wizyty, opublikowany na kanale Książulo, zobaczyło już ponad milion osób. Już dzień po publikacji filmu, do baru tłumnie zaczęli przychodzić klienci.
«Wczoraj w pewnym momencie chyba ze 20 obiadów robiłam. Tyle było ludzi» — opisuje pani Grażyna, właścicielka baru.
Kobieta szybko zauważyła znaczny wzrost zainteresowania swoim lokalem po publikacji filmu Książula. Telefony zaczęły dzwonić już od godz. 7.00. Klienci pytali o menu na dany dzień i zamawiali jedzenie na wynos.
Czy rzeczywiście coś się zmieniło postanowili sprawdzić dziennikarze Onetu. Jeden z nich wybrał się na obiad do pani Grażyny. Zjadł bardzo smaczny posiłek i porozmawiał z właścicielami. Czasu na to nie miał zbyt dużo, bo obsługa Wagi była bardzo zajęta. Po filmie w internecie, w lokalu rzeczywiście pojawiło się mnóstwo klientów, chcących tanio, dobrze i co chyba najważniejsze, smacznie zjeść. Jeszcze przed rozpoczęcie pory obiadowej, przed drzwiami baru ustawiła długa kolejka.
Czy «efekt Książula» okaże się trwały, przekonamy się w najbliższym czasie. Na razie jednak wygląda na to, że działania youtubera przyniosły oczekiwane rezultaty. Pani Grażyna ma pełne ręce roboty, a jej bar odwiedza coraz więcej klientów.
/3
Jego polecający bar filmik bije rekordy popularności.
/3
Obejrzało go już ponad milion osób.
/3
Wielu z nich postanowił zjeść coś w barze Waga.