Tomasz Wolny przez siedem lat był jednym z prowadzących koncert «Warszawiacy Śpiewają (Nie)Zakazane Piosenki». Impreza jest pięknym hołdem dla bohaterskich uczestników powstania i dla tych, którzy w walce stracili życie. W tym roku zmieniono gospodarza koncertu.Gdy 1 sierpnia 2024 r. w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego o 20.30 na warszawskim Placu im. Piłsudskiego rozległa się muzyka, z publicznością przywitał się Jan Młynarski. Rodzina Młynarskich także ma piękne powstańcze tradycje.Młynarski był na scenie z zespołem. Wraz z kapelą Warszawskie Combo Taneczne zagrał nawet utwór «Pierwszy Sierpnia — Dzień Krwawy». Jednak widzom koncertu nie przypadł występ do gustu. Szczególnie byli zawiedzeni prowadzeniem imprezy.
Część też pisała, że Młynarski i jego zespół dziwnie interpretowali ukochane piosenki warszawiaków. Padały pytania w stylu: «Co to za gostek?» albo «Co tutaj się dzieje?». Wiele osób domagało się powrotu Tomasza Wolnego jako pierwszosierpniowego konferansjera. Zdaniem krytyków Młynarskiego, Wolny prowadził koncert z «większym sercem».
Zawsze czekałam na ten koncert i śpiewałam z uczestnikami. To, co dziś nam zaprezentowano, oglądało się z bólem serca. Nowy prowadzący niestety nie sprostał zadaniu. Rezygnacja z pana Tomasza Wolnego to była wielka pomyłka. To człowiek z wielką charyzmą, który patriotyzm ma w sercu i czuje, co przekazuje publiczności. Wielka strata… Cześć i chwała Bohaterom!
Pan Młynarski nie zrozumiał idei koncertu. Jego interpretacje piosenek nie zachęcały do wspólnego śpiewania. Gibanie się podczas konferansjerki było żenujące. Tomasz Wolny wróć! Pan Stokłosa ze swoją orkiestrą pokazał klasę. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM
Byłam na Placu Marszałka Piłsudskiego, no nie było takiego klimatu jak z Tomkiem Wolnym, jako prowadzącym
Nowy prowadzący cały czas czytał z promptera, zero emocji, czegoś od siebie. Aż żal było patrzeć. Pan Wolny to była jednak klasa
Prowadzący popsuł koncert
Prowadzący w ciemnych okularach? Dlaczego nam nie patrzy w oczy? Dlaczego tak dziwnie się giba? Dlaczego wcale się nie uśmiecha? Litości! Panie Tomaszu, wróć!
Byłam na placu jak co roku i czegoś takiego nigdy nie było. Na rozpoczęcie poproszono, by tłum schował flagi, ponieważ zasłaniają scenę… Modlitwa AK zaśpiewana poza kamerami. Brak rozmów z powstańcami. Szkoda. Czuć było, że ludzie po zakończeniu chcą jeszcze śpiewać, ale niestety zabrakło odpowiedniego poprowadzenia