Podczas gdy Polacy korzystają z zasłużonych urlopów, rząd pracuje nad projektem budżetu na 2025 r., szukając gorączkowo dodatkowych źródeł finansowania. Według wstępnych planów przewiduje się, że w przyszłym roku Polacy będą płacić ogromne składki i podatki. Jak obliczył «Fakt», będzie to nawet 1800 zł.
W rządzie postanowiono, że obywateli dotkną podwyżki. Dotyczyć mają one przede wszystkim sektora konsumpcyjnego. Ponadto, w przyszłym roku zapłacimy więcej nie tylko za rachunki, ale również za ubezpieczenie społeczne.
Niedawno ujawnione informacje wskazują, że rząd planuje znacząco podnieść akcyzę na papierosy. Ministerstwa finansów i zdrowia tłumaczą to troską o zdrowie Polaków. Dodatkowo trwają przymiarki do zwiększenia opodatkowania tzw. małpek, czyli mocnego alkoholu sprzedawanego w małych butelkach. Zdecydowane jest również podwyższenie akcyzy na piwo, wódkę i wino od 2025 r. Wygląda na to, że to właśnie z kieszeni palaczy i miłośników alkoholu państwo zamierza zasilić budżet na przyszły rok.
Podwyżki na 2025 r. dotkną też składek ZUS. Zapłacisz nawet 1800 zł
Kolejne obciążenia finansowe dla Polaków są na horyzoncie. Rząd planuje zrekompensować te podwyżki poprzez wzrost płacy minimalnej oraz podniesienie wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, mając na uwadze prognozowany wzrost inflacji na poziomie 4,1 proc.
Ci, którzy nie pracują na państwowym, muszą liczyć się z tym, że w przyszłym roku z ich portfeli zniknie więcej pieniędzy niż w tym roku. W 2025 r. mogą wzrosnąć składki ZUS. Obecnie składki na ubezpieczenie społeczne (bez ubezpieczenia zdrowotnego) wynoszą 1600 zł miesięcznie. W 2025 r. podwyżka wyniesie 154 zł i 43 gr. Rocznie z portfela wyparuje ponad 1800 zł.