To wyjątkowo ciężka rozmowa. W pabianickiej straży pożarnej panują smutek i żal. –Nadzieja umiera ostatnia – mówi nam mł. bryg. Michał Kuśmirowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach. To z tej jednostki pochodzi zaginiony Radosław. Strażak z wieloletnim stażem.Jezior Kownatki pod Nidzicą. Zaginięcie Radosława i Łukasza
Sobotni wieczór, 20 lipca, nad jeziorem Kownatki niedaleko Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie). Łukasz i Radek biorą łódkę i ruszają na akwen. Obaj koledzy przyjechali tu na wczasy z Pabianic (woj. łódzkie). Obaj są wysportowani.
W nocy najbliżsi tracą z nimi kontakt. Mężczyźni nie wracają. Nie nawiązują kontaktu. Ich łódki też nie można nigdzie znaleźć. W niedzielę, koło godz. 14, nidzicka policja otrzymuje zgłoszenie o zaginięciu 38-latka i 44-latka. Ruszają poszukiwania.W akcję angażują się służby. Strażacy, ochotnicy z pobliskiej jednostki OSP, policjanci i nurkowie z Olsztyna. Działania nadzoruje policja. Obszar poszukiwań jest rozległy i trudny. Jest dzielony na sekcje.Działania służb koncentrują się na akwenie i okolicy jeziora. To miejsce oblegane przez miejscowych i turystów. Czysta woda przyciąga plażowiczów.We wtorek, 23 lipca, na dnie jeziora zostaje zlokalizowana łódź. Kształtem przypomina łódkę, którą wypłynęli Łukasz i Radek. Po wydobyciu jej na brzeg do działań przystępują śledczy. To nie jest ta łódź. Mylny trop.
– Dno jeziora jest pofalowane, są duże spadki, głębokość osiąga około 30 metrów – tłumaczył Fakt.pl st. bryg. Jarosław Skalski, komendant powiatowy nidzickiej straży pożarnej. To niełatwy teren do poszukiwań.
Strażacy sprawdzili już nadbrzeża, trzcinowiska. Środa, 24 lipca, to czwarty dzień poszukiwań. Rozpoczynają się rano. Wtorkowe zakończyły się chwilę przez godz. 21. – Przy pomocy sonaru przeszukaliśmy już ponad połowę jeziora. Wykorzystywaliśmy też dron. Do akcji zostanie skierowana druga grupa nurków, to powinno przyspieszyć działania – mówi nam st. bryg. Jarosław Skalski.
Bezczynnie czekać nie chcą koledzy Radka z jednostki. Jak przekazuje nam oficer pabianickiej straży pożarnej, mł. bryg. Michał Kuśmirowski, ruszają na wolnym nad mazurskie jezioro.
Poszukiwania Łukasza i Radka. To miał być przełom. Strażacy mówią o tropie
Smutek w jednostce. Razem pracowali i się starzeli
Gdy rozmawiamy z oficerem pabianickiej straży, nie da się nie zauważyć przygnębienia. Wszyscy zachodzą w głowę, co mogło się wydarzyć nad mazurskim jeziorem. Radek to strażak z wieloletnim stażem, człowiek wysportowany, który brał udział w wielu zawodach, biegach z przeszkodami.W poniedziałek miał być w pracy – podkreśla mł. bryg. Michał Kuśmirowski. W jednostce panuje smutek. Koledzy Radka w trakcie wolnego biorą auta i ruszają nad mazurskie jezioro. Chcą pomóc. Chcą do czegoś się przydać.
– To bardzo zżyta i zgrana jednostka. Radek wstąpił do służby w grudniu 2007 r. Wówczas wymieniony został w około 40 proc. skład kadry. Razem pracujemy i razem się starzejemy – wyjaśnia oficer pabianickiej straży.
Jak opowiada nasz rozmówca, Radek zaczynał od stażysty i przechodził poszczególne szczeble w straży. – Podnosił kwalifikacje. Ma stopień starszego ogniomistrza. Jest dowódcą jednego z zastępów. Ma też uprawnienia nurka, ratownika wysokościowego. Był też kiedyś zapaśnikiem. To człowiek wielu pasji. Świetny sportowiec, dobrze przygotowany – tłumaczy nam.
– Normalny człowiek. W relacjach na zmianie towarzyski i uczynny. Nigdy nie odmawiał pomocy – dodaje. Ciężko nie zauważyć jego braku w jednostce. – Nie wiemy, co tam się stało. Nie rozumiemy, ale nadzieja umiera ostatnia – podkreśla mł. bryg. Michał Kuśmirowski.
Najbliżsi i znajomi Radka i Łukasza błagają o pomoc w poszukiwaniach.
Jeśli ktokolwiek przebywa w okolicy Kownatek i jest w stanie pomóc, rozejrzeć się, proszę o pomoc. I modlitwę
– czytamy prośby przyjaciół zaginionych mężczyzn.W środę, 24 lipca, poszukiwania na jeziorze Kownatki trwały do późnych godzin wieczornych. Jak dowiedział się «Fakt», być może w działaniach służb właśnie doszło do przełomu. Podczas przeczesywania akwenu odnalezione zostało ciało.
Czy to jeden z zaginionych mężczyzn? Na to pytanie śledczy nie mają na razie odpowiedzi. Musi odbyć się identyfikacja odnalezionego ciała. Równocześnie wciąż trwają poszukiwania drugiego zaginionego.
(Źródło: Fakt.pl)
/5
Mężczyźni spędzali weekend na Mazurach.
/5
Łukasz i Radek zaginęli przed kilkoma dniami.