Kurscy wstrząśnięci śmiercią syna Holeckiej. «Dla nich musi dalej żyć»
Danuta Holecka była mamą bliźniaków Stefana i Juliana. Obaj synowie zostali lekarzami, obaj skończyli ortopedię. Julian pracował w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Pacjenci go szanowali i lubili, o czym świadczą liczne wpisy z podziękowaniami i komplementami na stronach szpitala. Bracia prowadzili też razem sklep medyczny w Warszawie.
Niestety 9 lipca świat rodziny runął w gruzach. Julian Dunin-Holecki zmarł nagle. Pogrzeb syna Danuty Holeckiej odbył się 15 lipca w Warszawie. Nie podano przyczyny śmierci.
Syn Danuty Holeckiej nie żyje. Kurscy wspierają Holecką. «Dla nich musi żyć»
Syn Danuty Holeckiej został pochowany 15 lipca na jednym z warszawskich cmentarzy. Wcześniej w kościele pod wezwaniem św. Kazimierza na warszawskim Mokotowie odbyła się msza. Juliana Dunina-Holeckiego żegnały tłumy.
Od kilku dni na ręce rodziny spływają kondolencje. Złożyli je m.in. Jacek i Joanna Kurscy, którzy znali się i przyjaźnili z Danutą Holecką od lat. Ich słowa naprawdę wzruszają.
«Danusiu, brak nam słów, by nazwać ból po nagłym odejściu Twojego syna Juliana. Tak niedawno na Jego weselu cieszyliśmy się z Wami jego szczęściem i pięknym życiem przed nim. Tak trudno się z tym pogodzić. Przesyłamy Ci wyrazy miłości i siły. Jesteśmy z Tobą i najbliższymi. Jacek i Joanna Kurscy» — czytamy na klepsydrze, którą Jacek Kurski zamieścił na platformie X.
Julian Dunin-Holecki pięć lat temu się ożenił. Cieszył się rodzinnym szczęściem, miał kochającą żonę i dwoje malutkich dzieci. Teraz i oni przeżywają straszny dramat. Joanna Kurska w rozmowie z «Faktem» nie kryje smutku i łączy się w bólu z Danutą Holecką.
— Danusia wspaniale wychowała swoich synów, obaj zostali lekarzami. Byliśmy na ślubie Juliana, było tak pięknie… Julian miał żonę i dwoje malutkich dzieci. To dla nich teraz Danusia musi mieć siłę, by dalej żyć — powiedziała nam poruszona Joanna Kurska.