W kopalni Rydułtowy (w śląskim mieście o tej samej nazwie, co wspomniany zakład), trwa akcja ratunkowa. 1200 metrów pod ziemią uwięzionych zostało 40 górników. Z dwójką nie ma kontaktu po porannym zawale i silnym wstrząsie podziemnym. Przed kopalnią gromadzą się rodziny górników, pracownicy kopalni oraz mieszkańcy Rydułtów.
Do wstrząsu w kopalni Rydułtowy doszło w czwartek (11 lipca) o godz. 8.16 w rejonie pokładu 713. W pobliżu znajdowało się wówczas 78 górników.
Część z nich wydostała się o własnych siłach, niektórzy zostali przetransportowani do szpitali. Akcja ratownicza wciąż trwa. Z dwoma górnikami nadal nie ma kontaktu. – W tej chwili analizowany jest stan zagrożenia – przekazuje Zbigniew Rawicki, dyrektor Departamentu Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego WUG.
Silny wstrząs w Kopalni Rydułtowy. Ruszyła akcja ratownicza
Wstrząs o energii 2,4 x 107 J miał miejsce w rejonie, gdzie przygotowywano ścianę do wydobycia. Na zmianie rannej przodek wyrobiska nie był drążony, trwały tam prace konserwacyjne — czytamy w oficjalnym komunikacie Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia.
– Był to bardzo silny wstrząs – mówi Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzeczniczka PGG w Katowicach. W rejonie zagrożenia znajdowało się 78 osób.
Na miejsce błyskawicznie ściągnięto ekipy ratowników, m.in. zastępy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim. W kopalni powołano sztab ratowniczy. Błyskawicznie rozpoczęto ewakuację załogi.
17 górników trafiło do szpitali. Jeden jest w stanie ciężkim
Tuż po wstrząsie górnicy uciekli do wyrobisk, aby się schronić. Dotrzeć do nich musieli teraz ratownicy.
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Łukasz Pach powiedział «Faktowi» przed południem, że udało się wydobyć na powierzchnię już 17 osób, z czego 10 przewieziono na obserwację do szpitali. Mają drobne urazy, ale ich życiu nic nie zagraża.
Wiemy, ile było osób na dole. Z dwójką nie mamy kontaktu
– mówiła «Faktowi» Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzeczniczka PGG w Katowicach.
Sytuacja pod ziemią zmienia się z godziny na godzinę. Ratownicy sukcesywnie docierają do uwięzionych pod ziemią górników. Po południu przekazano, że do szpitali trafiło już 17 osób.
Jeden z nich, w stanie ciężkim, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Katowic-Ochojca. Pozostali do placówek w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Bielsku-Białej, Mikołowie i Kędzierzynie-Koźlu.
Z dwójką górników nie ma kontaktu. «Analizujemy stan zagrożenia»
Przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach potwierdzili «Faktowi», że utracony został kontakt z częścią załogi. Początkowo podawano, że jest to aż 12 osób. Po południu służby prasowe podały, że ratownicy nie mają kontaktu z dwójką górników. Nie wiadomo było, co się z nimi dzieje ani w jakim są stanie.
W akcji poszukiwawczej, jak poinformowała PGG, bierze udział 8 zastępów własnych oraz z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Działania ratownicze skupiają się na dotarciu do górników, którzy nadal mogą znajdować się w wyrobisku.
Do kopalni — jak poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej PSP bryg. Aneta Gołębiowska — zadysponowano dwóch ratowników z psami poszukiwawczymi z grupy poszukiwawczo-ratowniczej z Komendy Miejskiej PSP w Jastrzębiu-Zdroju.
– W tej chwili analizowany jest stan zagrożenia – przede wszystkim tąpaniami i pożarowego – a to po to, żeby ocenić, czy można bezpiecznie prowadzić akcję ratowniczą. Akcja ratownicza w tej chwili polega przede wszystkim na poszukiwaniu pracowników, bo jeszcze nie wszyscy zostali «rozliczeni» — powiedział PAP dyrektor Departamentu Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego WUG Zbigniew Rawicki, który pojechał do kopalni.
76 górników jest już bezpiecznych. Z dwoma wciąż nie ma kontaktu
Przełom nastąpił po godz. 15:30. Z 78 górników, przebywających w zagrożonym rejonie, udało się wyprowadzić 76 osób. – Dwaj górnicy są ciągle przez ekipy ratownicze poszukiwani – powiedział prezes PGG Leszek Pietraszek podczas czwartkowej (11 lipca) konferencji prasowej.
Dyrektor biura produkcji PGG Damian Borgieł poinformował, że ratownicy zlokalizowali jednego z poszukiwanych górników, do którego starają się dotrzeć. Pracują również nad zlokalizowaniem drugiego.
Podkreślił, że akcja jest prowadzona w trudnych warunkach przy II stopniu zagrożenia tąpaniami i IV kategorii zagrożenia metanowego.
Wojewoda śląski Marek Wójcik, który przyjechał do Rydułtów, poinformował, że do udziału w akcji ratowniczej, poza ratownikami górniczymi, zadysponowano trzy śmigłowce LPR i 20 zespołów ratownictwa medycznego. Strażacy utworzyli dodatkowo dwa punkty medyczne wspierające działania służb.
/35
Silny wstrząs w kopalni Rydułtowy. Są ranni.
/35
Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w gotowości przed kopalnią Rydułtowy.
/35
Akcja ratunkowa w kopalni Rydułtowy.
/35
W kopalni Rydułtowy trwa akcja ratunkowa. Na miejscu pracują wszystkie służby.
/35
Do akcji ratunkowej w kopalni Rydułtowy ściągnięte zostały śmigłowce LPR.
/35
Służby przed kopalnią Rydułtowy.
/35
Do wstrząsu w kopalni Rydułtowy doszło w czwartek (11 lipca) o godz. 8.16 w rejonie pokładu 713. W pobliżu znajdowało się wówczas 78 górników.
/35
Natychmiast rozpoczęto akcję ratunkową.
/35
Część górników wydostała się z rejonu zagrożenia o własnych siłach.
/35
Według najnowszych informacji 17 górników zostało przewiezionych do szpitali. Jeden z nich jest w stanie ciężkim.
/35
Jeden z górników, w stanie ciężkim, został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Katowic-Ochojca.
/35
Pozostali poszkodowani trafili do placówek w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Bielsku-Białej, Mikołowie i Kędzierzynie-Koźlu.
/35
Sytuacja w kopalni zmieniała się z godziny na godzinę.
/35
Ratownicy sukcesywnie docierali do uwięzionych pod ziemią górników.
/35
Obrazy na miejscu zdarzenia są porażające.
/35
Akcja ratownicza wciąż trwa.
/35
Służby dwoją się i troją, aby jak najszybciej wydostać uwięzionych pod ziemią górników.
/35
Poza ratownikami górniczymi, do akcji zadysponowano trzy śmigłowce LPR i 20 zespołów ratownictwa medycznego.
/35
Pod ich opiekę trafiają poszkodowani w wyniku wstrząsu górnicy.
/35
Strażacy utworzyli dodatkowo dwa punkty medyczne wspierające działania służb.
/35
/35
Przełom nastąpił po godz. 15:30. Z 78 górników, przebywających w zagrożonym rejonie, udało się wyprowadzić 76 osób.
/35
– Dwaj górnicy są ciągle przez ekipy ratownicze poszukiwani – powiedział prezes PGG Leszek Pietraszek podczas czwartkowej (11 lipca) konferencji prasowej.
/35
Niebawem przyszły pierwsze dobre wieści na ich temat.
/35
Dyrektor biura produkcji PGG Damian Borgieł poinformował po południu, że ratownicy zlokalizowali jednego z poszukiwanych górników, do którego starają się dotrzeć. Nie wiadomo na razie, w jakim jest stanie.
/35
Ratownicy pracują również nad zlokalizowaniem drugiego.
/35
Dyrektor biura produkcji PGG Damian Borgieł podkreślił, że akcja jest prowadzona w trudnych warunkach przy II stopniu zagrożenia tąpaniami i IV kategorii zagrożenia metanowego.
/35
Ratownicy muszą więc działać z wielką ostrożnością.
/35
Tak wygląda obecnie teren wokół kopalni, gdzie doszło do wstrząsu.
/35
Tak wygląda obecnie teren wokół kopalni, gdzie doszło do wstrząsu.
/35
Wokół pełno jest służb.
/35
Na miejscu wciąż trwa akcja ratownicza.
/35
Wstrząs o energii 2,4 x 107 J miał miejsce w rejonie, gdzie przygotowywano ścianę do wydobycia. Na zmianie rannej przodek wyrobiska nie był drążony, trwały tam prace konserwacyjne — czytamy w oficjalnym komunikacie Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia.
/35
W pobliżu rejonu, gdzie doszło do wstrząsu, znajdowało się 78 górników.