Ta czarna seria śmierci nie ma końca. W ciągu dwóch miesięcy w wypadkach drogowych zginęło aż kilku mieszkańców wsi sąsiadujących z Lubawą. Najpierw zginęła nastolatka wracająca z prac polowych, a teraz stracił życie pan Adam, który zginął przez popisy motocyklisty.
Zaczęło się od śmierci 15-letniej Weroniki z Targowisk Górnych. Nastolatka wracała wspólnie z tatą z pracy w polu. Rodzina poruszała się ciągnikiem i nagle uderzyła w drzewo. Po czym dziewczyna wypadła z pojazdu i niestety zginęła na miejscu.
Do kolejnej tragedii doszło dwa tygodnie temu. Małżeństwo zderzyło się z ciężarówką. Nie wiadomo, dlaczego ich auto wjechało wprost pod nadjeżdżający z naprzeciwka furgon. Z masakry ocalała tylko mała córeczka pary.
Bezlitosne słowa w czasie pogrzebu: Ktoś chciał się popisać
Z kolei w ubiegłym tygodniu śmierć – w drodze w kierunku Iławy – poniosło dwóch mężczyzn, również pochodzących z Targowisk Górnych. Grupa motocyklistów wracała akurat z imprezy charytatywnej, gdzie zbierano pieniądze dla chorego dziecka. Jeden z nich popisywał się, jadąc na jednym kole. Nie zdołał opanować pojazdu i zderzył się z kierowcą skutera. – Adam jechał akurat odwiedzić chorego syna w szpitalu – opowiada nam jeden z jego kolegów.
Obaj mężczyźni zginęli na miejscu. – Życie na ziemi jest tylko chwilą. Śmierć zawsze przychodzi nie w porę. Ta śmierć jest szczególnie tragiczna, bo ktoś chciał się popisać, zabrakło mu rozwagi w podejmowaniu decyzji – mówił podczas mszy pogrzebowej ksiądz.
I faktycznie, potwierdzili to policjanci. – Kierujący motocyklem nie zachował szczególnej ostrożności i podjął manewr wyprzedzania pojazdów – wyjaśnia Joanna Kwiatkowska z policji w Iławie.
/2
Do wypadku doszło na drodze prowadzącej w stronę Iławy.
/2
Pogrzeb Adama G. (†54 l.)