Rosja po raz kolejny łamie wszelkie normy i zasady prowadzenia wojny, używając broni przeciwko ludności cywilnej.
Jak wiecie, dzisiaj, 17 maja, około godziny 15:35 Rosjanie ponownie ostrzeliwali Charków. W miejscu jednego z „przyjazdów” wybuchł pożar. Wiadomo już, że co najmniej trzynastu zostało rannych, część z nich jest w ciężkim stanie, a dwie nie żyją. Piszą o tym lokalne kanały w Telegramie.
Tuż po serii eksplozji w mieście, o godzinie 15:56, szef Charkowa OVA Oleg Synegubow poinformował, że „według wstępnych danych okupanci uderzyli w dwa działa przeciwlotnicze, w szczególności w charkowskim rejonie Chołodnohirskim.
Burmistrz Charkowa Ihor Terechow zauważył, że „do miejsc, w których pojawił się ogień, było kilka lotów”.
Wiadomo już o dwóch zabitych i 13 rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału Charkowa dzisiejszego popołudnia. Poinformowano o tym w Charkowie Obwodowej Administracji Wojskowej.
„Dwóch nie żyje. Trzynaście osób jest rannych” – czytamy w komunikacie.
Wśród rannych czterech jest w stanie ciężkim.
Według Dmytro Czubenko, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Charowie, Rosjanie uderzyli w Charków zmodyfikowanymi bombami powietrznymi UMPB D-30. Obaj uderzyli na terytorium przedsiębiorstwa. Budynek jest w dużym stopniu zniszczony.
To kolejny sygnał dla krajów Zachodu i Europy, które wahają się czy dostarczyć dodatkowe baterie, aby Ukraina mogła zamknąć niebo nad sobą, cierpi na tym ludność cywilna.