Dramat rozegrał się w niedzielę, 19 maja, po południu na skrzyżowaniu ul. Radzymińskiej z Łodygową.
Makabryczny wypadek w Warszawie. Osobówka staranowała pieszego
Było po godz. 17, gdy osobowa toyota do przewozu osób potrąciła tam pieszego. Wstępne ustalenia w tej sprawie są szokujące. Mężczyzna najprawdopodobniej wszedł na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. To nie koniec. W ręku podobno trzymał telefon.
Siła uderzenia była tak duża, że pieszy przeleciał 20 metrów i z impetem runął na asfalt. Dramatyczne szczegóły tego wypadku podaje portal «Miejski Reporter».
«27-letni kierujący toyotą prius potrącił przechodzącego na czerwonym świetle z telefonem w ręku pieszego. Pieszy od siły uderzenia odleciał na kilkadziesiąt metrów i spadł na asfalt. Kierujący toyotą w jechał w słup latarni oraz znaki i sygnalizatory świetlne. Mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala. Pasażerka pojazdu była badana przez ratowników medycznych, nie wymagała hospitalizacji. Kierujący toyotą obcokrajowiec jest trzeźwy»
– przekazał «Miejski Reporter».