«W ostatnich kilkunastu tygodniach państwo polskie udaremniło przygotowywane próby akcji bezpośrednich dotyczących sabotażu i podpaleń. Sprawa jest poważna» — potwierdził premier Donald Tusk.
Rada Ministrów zgromadziła się dzisiaj na posiedzeniu, które rozpoczęło się po godzinie 11. Politycy obecnej koalicji rządzącej dyskutowali nad projektem nowelizacji ustawy o prawie autorskim oraz zmienianie kryteriów dochodowych uprawniających do świadczeń z pomocy społecznej. Premier podczas konferencji po Radzie Ministrów odniósł się również do pożarów, do których doszło w naszym kraju.
Celem dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów jest dogłębna analiza tych projektów i podjęcie decyzji w sprawie ich dalszego losu. Oczekuje się, że dyskusja potrwa przez cały dzień, a decyzje zapadną po gruntownym przeanalizowaniu argumentów i danych. To ważny dzień dla polskiego prawa i polityki społecznej, który może przynieść istotne zmiany dla wielu obywateli.
Działania sił zewnętrznych? Premier Stawia sprawę jasno
Premier Donald Tusk zaprzeczył, żeby pożary w Bytomiu czy Warszawie miały cokolwiek wspólnego z działaniem obcych sił.
—Na razie nie ma powodu sądzić, że któryś z tych pożarów z weekendu i poniedziałku był skutkiem działań sił zewnętrznych — powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej.
Premier potwierdził, że Rosja będzie chciała ingerować na wybory do Parlamentu Europejskiego.
— Meldunki z różnych stolic europejskich były jednoznaczne: Rosja przygotowuje rozmaitego typu ingerencje także w sam proces wyborczy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Z naszych i sojuszniczych źródeł wynika, że w największym stopniu zagrożone są Polska, Litwa i Estonia. Odebraliśmy komunikat w związku z wydarzeniami ostatnich kilkudziesięciu godzin, czyli głośnymi pożarami. Na razie nie ma powodu sądzić, że któryś z tych pożarów z weekendu i poniedziałku był skutkiem działań sił zewnętrznych — powiedział Donald Tusk.