Egzorcysta zaatakowany przez złego ducha musiał się bronić. «Przyszedł o kulach. Podczas egzorcyzmów zerwał się z klęcznika»

Egzorcysta ks. Andrzej Grefkowicz podkreśla, że to jest specyficzna posługa. Ksiądz oprócz bycia egzorcystą pracuje jako kapłan parafii pod Warszawą. O to, by został egzorcystą, zwrócił się do niego ś.p. ks. Józef kardynał Glemp.

—Byłem związany z Odnową w Duchu Świętym, więc forma modlitwy wstawienniczej nie była mi obca. Wcześniej zgłaszały się różne osoby z prośbą o modlitwę wstawienniczą, ale z innymi potrzebami. Modlitwa wstawiennicza była podobna do modlitwy o uwolnienie. Studia podyplomowe psychologii i psychoterapii, które wcześniej podjąłem, okazały się pomocne w mojej nowej posłudze — opowiada o początku swojej posługi jako egzorcysty ks. Andrzej Grefkowicz.

Egzorcysta musi odróżnić opętanie od choroby psychicznej
Ks. Grefkowicz stara się korzystać z pomocy psychologów i psychiatrów po to, żeby nie pomylić się i nie pracować z kimś, kto po prostu cierpi na jakąś chorobę psychiczną. W takim przypadku leczeniem powinien zająć się psychiatra.

— Objawy zarówno tam, gdzie chodzi o jakieś obciążenia psychiczne, jak i objawy tam, gdzie pojawiają się dręczenia albo zawładnięcie przez złego ducha, mogą być podobne. W związku z tym rozstrzyganie tego, czy tym razem to jest problem duchowy, czy psychiczny, czy lub emocjonalny jest bardzo ważne. Wielokrotnie było tak, że obok posługi modlitewnej potrzeba było ludziom psychoterapii, żeby mogli «stanąć na nogach» — wyjaśnia ks. Grefkowcz.

Stołeczny egzorcysta precyzuje, że wiele osób zgłaszających się do niego ma po prostu problemy psychiczne związane z jakimiś przeżyciami z przeszłości. Jednak zdarzają się i tacy, u których ksiądz rozpoznaje działanie złych duchów, które dręczą ludzi.

—Pan Bóg poza tym, że stworzył człowieka, czyli istotę cielesno-duchową, stworzył byty duchowe inteligentniejsze niż my, ludzie. Nie są istotami cielesnymi, ale mają możliwości oddziaływania na materię. Tak jak to ładnie jeden z teologów określił, duchy mogą przetwarzać, choć nie mogą stwarzać — wyjaśnia kapłan.

Ksiądz Grefkowicz tłumaczy też, że istoty duchowe nie są ograniczone przestrzenią i czasem. Dlatego duchy te posługując się jakimś człowiekiem, który w tym momencie jest medium, mogą komuś mówić, co się dzieje w jego domu, gdy tenże w tym momencie jest zupełnie w innym miejscu. Zaznacza, że nie można ich mylić z duszami zmarłych.

—Kościół uznaje, że dusze czyśćcowe mogą jakoś dawać znać o sobie, że potrzebują naszej pomocy i modlitw — wyjaśnia kapłan.

Jaki procent osób przychodzi do egzorcysty z czymś, co ksiądz nazywa opętaniem przez złego ducha? Nieczęsto, więcej ludzi cierpi z powodu zniewolenia.

— Ludzi zmagających się z opętaniem jest znacznie mniej, ale oni z kolei wymagają dużo dłuższego czasu towarzyszenia, żeby mogli wyjść z tego. Także niewierzący mogą doświadczać zniewolenia, ale im trudniej będzie się bronić, bo brak im więzi z Jezusem Chrystusem, który jest jedynym obrońcą człowieka — podkreśla egzorcysta.

Z czym ludzie najczęściej przychodzą do egzorcysty?

Zdarzają się drobne i bardziej spektakularne przypadki. Tych drobniejszych jest więcej, cięższych mniej, choć i one się zdarzają.

—Gdy przychodzi do mnie ktoś i mówi, że ma poczucie obecności kogoś, że bywa, że w nocy czuje czyjś oddech, choć nikogo nie widzi. Bywają i inne formy dręczenia. Przy każdym takim przypadku trzeba konsultacji, żeby się upewnić, czy to nie jest jakaś sprawa psychiczna — podkreśla egzorcysta.

Bywało jednak, że osoba ewidentnie opętana rezygnowała z pomocy kapłana i to były dla niego najsmutniejsze momenty jego posługi.

– Gdy ktoś powątpiewa co do tego, czy jakieś duchy złe istnieją i czy mają wpływ na życie człowiek, to gdy spotka się z sytuacją opętania, zaczyna wierzyć – wyjaśnia egzorcysta.

A jak wyglądają same egzorcyzmy? Jest rytuał, który precyzyjnie określa formy modlitwy. Rytuałem może się posługiwać i egzorcyzmy odprawić jedynie kapłan mający upoważnienie biskupa.

Rytuał zawiera modlitwy, psalmy, teksty o charakterze egzorcyzmu, czyli prośba skierowana do Boga, by odsunął działanie złego ducha, a także słowa nakazujące odejście złego ducha. Same modlitwy egzorcysty nie wystarczą.

—Modlitwom musi towarzyszyć nawrócenie człowieka, czyli decyzja, że naprawdę chce zerwać z tym, co praktykował do tej pory. Że on chce szukać pogłębienia więzi z Panem Jezusem – opowiada ks. Grefkowicz.

Musieliśmy też spytać stołecznego egzorcystę o liczne filmy, w których okazywane są egzorcyzmy, a potem dzieją się rzeczy jak z horroru: opętany wymiotuje, przemawia głosem demona, chodzi po ścianach, atakuje egzorcystę. Ksiądz Grefkowicz mówi, że takich filmów nie oglądał, ale zdarzyły mu się interwencje, podczas których osoba egzorcyzmowana zaatakowała go fizycznie.

— Interwencje fizyczne z naszej strony też czasem są konieczne, zwłaszcza gdy ktoś swoim zachowaniem może sobie zrobić krzywdę. Raz zdarzyło się tak, że ktoś z klęcznika wyskoczył do mnie, chcąc zrobić krzywdę. Był to człowiek, który przyszedł na modlitwę o kulach. Pomagaliśmy mu z jego żoną, żeby doszedł do miejsca modlitwy. W czasie odbywania egzorcyzmów, wykazał się dużą sprawnością. Zerwał się z klęcznika z wyraźnie złymi zamiarami wobec mnie, wtedy nakazałem mu w imię Jezusa Chrystusa, żeby ukląkł i on ukląkł. Później kazałem mu wrócić do ławki, a on posłusznie to wykonał. To nie jest jednak codzienna sytuacja w mojej posłudze — wyjaśnia ks. Grefkowicz.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *