W sobotę o godz. 12 wybuchła w internecie wrzawa. Wszystko za sprawą stylu, w jakim szef MSWiA wygłosił przemówienie na centralnych obchodach dnia strażaka. Wielu odbiorców zaczęło oskarżać polityka, że zrobił to, będąc w stanie wskazującym. Czy wyrok nie
Głos na temat przemówienia ministra zabrał w «Fakcie» warszawski lekarz dr Ryszard Feldman ze Szpitala Praskiego. Uczony jest przekonany, że polityk nie był pod wpływem alkoholu.
Nie ma żadnych powodów do rozpoznania nietrzeźwości. Są natomiast powody do przebadania rezonansem, czy w jego głowie coś się nie dzieje
został wydany zbyt szybko?
Lekarz rozłożył na czynniki pierwsze przemówienie Kierwińskiego
Należy przypomnieć, że po krótkim czasie od swojego wystąpienia, Kierwiński stanął przed kamerą TVN24. Wówczas wrażenie było całkiem inne. Polityk swobodnie i logicznie się wypowiadał. Tłumaczył, że na zły efekt przemówienia wpłynęły błędy techniczne, kwestia nagłośnienia.
Następnie umieścił w sieci wynik badania, w którym potwierdził, że był całkowicie trzeźwy. Wątpliwości budzi jedynie czas, który upłynął od momentu wystąpienia na Placu Piłsudskiego do chwili wykonania badania.