To była wyjątkowo ciepła sobota. Słońce grzało twarze. I w tym pięknym czasie doszło do tragedii. Z mostu w Trzebiatowie (woj. zachodniopomorskie) wpadł do rzeki niewidomy mężczyzna. Na ratunek pospieszyły służby. Z każdą chwilą nadzieja na pomoc malała…
Słońce, przyjemna temperatura i wszechogarniająca zieleń. Wszystko budziło się do życia. Ten sielski obraz zburzyło nieszczęście. Nieodwracalne.
Trzebiatów. Niewidomy mężczyzna wpadł do rzeki
Ciepła sobota, 21 kwietnia. Na ulicy Mostowej w Trzebiatowie wydarzył się wypadek. Z mostu do rzeki spadł mężczyzna. Świadkowie od początku przypuszczali, że może to być niewidomy mężczyzna.
Na ratunek ruszyli strażacy z łodziami. Wezwana została też specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Koszalina i ekipa WOPR z powiatu białogardzkiego. Poszukiwania mężczyzny zakończono następnego dnia. Nie udało się go odnaleźć.
Rozpruty mercedes. Śmigłowiec odleciał na pusto. Makabra w Łodzi
Makabryczne odkrycie w okolicy Nowielic
Ponad dwa tygodnie później przyszły tragiczne wieści. Nadzieja zgasła. W środowe południe, 8 maja, w rzece Rega okolicach miejscowości Nowielice odkryto ciało mężczyzny.
By wyłowić zwłoki potrzebna była pomoc strażaków. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Ciało mężczyzny zabezpieczono do sekcji.
Z wody podjęto zwłoki 63-letniego niewidomego mężczyzny – potwierdził w rozmowie z tvn24.pl podkom. Zbigniew Frąckiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Gryficach.
Zjawiła się niedługo po wypadku na Vogla. Szukała czegoś w telefonie i pytała o jedno
Tragiczny wypadek na Wilanowie. Dramatyczna relacja świadka tragedii
(Źródło: Fakt.pl, tvn24.pl)