Tragiczne wieści dotarły do miłośników gór. W rejonie Doliny Gąsienicowej w Tatrach, życie stracił Michał (†34 l.), ceniony członek Klubu Wysokogórskiego Kraków i ratownik GOPR, który nie wrócił z zaplanowanej wycieczki narciarskiej. Mimo ogromnego doświadczenia żywioł okazał się bezlitosny.
Michał był wyjątkową postacią w środowisku narciarskim. Jako doświadczony narciarz wysokogórski, startował w zawodach, uprawiał biegi na orientację i wytyczał nowe trasy na tatrzańskich szlakach. Był także autorem popularnej Skiturowej Mapy Tatr, cieszącej się uznaniem wśród pasjonatów górskich wypraw.
Tragiczna śmierć Michała w Tatrach. Tak wspominają go przyjaciele
Przyjaciele i współtowarzysze z klubu są pogrążeni w głębokiej żałobie. Wspominają 34-latka jako człowieka zawsze uśmiechniętego i pełnego radości. Był nie tylko doskonałym sportowcem, ale także serdecznym i niezwykle pomocnym towarzyszem wypraw, zawsze gotowym wspierać innych w potrzebie.
«Idąc na wycieczkę narciarską z Michałem, można było być pewnym, że nigdy nikogo nie zostawi» — wspominają koledzy z KW Kraków.
Zgłoszenie o zaginięciu młodego narciarza wpłynęło 20 kwietnia. Ratownicy TOPR, dzięki sygnałowi z detektora lawinowego, który mężczyzna miał przy sobie, szybko zlokalizowali go w rejonie Świnickiej Kotliny. Niestety, mimo błyskawicznej interwencji, ofiara została znaleziona pod 40-centymetrową warstwą śniegu. Wszelkie próby reanimacji okazały się nieskuteczne.
Trudne warunki w Tatrach
Ratownicy TOPR podkreślają trudne warunki panujące w górach. — Mamy powrót zimy, spadł świeży śnieg i obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, co znacząco utrudnia bezpieczne uprawianie turystyki wysokogórskiej — ostrzegają w mediach społecznościowych. W ostatnich dniach pomocy udzielali 13 osobom. — Aż 9 z nich wymagało pomocy w zejściu. Turyści poprzez brak planowania oraz brak zimowego ekwipunku i doświadczenia nie byli w stanie samodzielnie wrócić w dół — relacjonują ratownicy.
/1
Tak przyjaciele pożegnali Michała w mediach społecznościowych.