Piekło małych braci z Przemkowa. Ojciec nie hamował się nawet przy pracowniku socjalnym

Monika M. i Marcin G. z Przemkowa na Dolnym Śląsku, zamiast okazać własnym synkom miłość, zgotowali im piekło na ziemi. Przerażająca prawda wyszła na jaw, gdy 11-tygodniowy chłopiec w ciężkim stanie trafił do specjalistycznego szpitala w Zielonej Górze. Reporter «Faktu» dotarł do nowych ustaleń śledczych w tej sprawie.

Niespełna dwuletni Filipek i jego młodszy braciszek Marcinek przeżywali piekło na ziemi. Śledztwo w tej bulwersującej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głogowie.

video

Podejrzani decyzją sądu w Głogowie najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami

7 marca Sąd Rejonowy w Głogowie na wniosek prokuratury zastosował tymczasowy areszt wobec rodziców podejrzanych o katowanie własnych synów. 34-latka i jej 40-letni konkubent podczas przesłuchania wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. Marcin G. decyzją sądu został pozbawiony praw rodzicielskich. W sprawie matki chłopców sąd niebawem ma podjąć decyzję. Na marcowym posiedzeniu sądu z przyczyn technicznych podejrzanej nie udało się przesłuchać.

Gehenna dzieci z Przemkowa. Tak się zachowywał przy kuratorach

Według ustaleń śledczych gehenna dzieci trwała od września 2022 r. do marca 2024 r. Jak udało się ustalić reporterowi «Faktu», podejrzani mieli popychać dzieci, krzyczeć, uderzać pięścią po głowie i plecach, kopać w tułów. Wielokrotnie pozostawiali małego Filipka samego w domu, czym narażali go na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku Marcinka lekarze z Zielonej Góry zdiagnozowali złamania kości czaszki. Ponadto stwierdzono szczeliny złamań w kościach czaszkiOj

— Rodzina była objęta kuratelą i pomocą asystenta rodziny w toku procedury niebieskiej karty zgodnie z notatką z posiedzenia Zespołu Interdyscyplinarnego z 10 stycznia — informuje w rozmowie z reporterem «Faktu» Liliana Łukasiewicz, rzecznika prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. — Pomimo objęcia podejrzanych pomocą psychologiczną, nie było żadnych zgłoszeń ze środowiska od pracownika socjalnego, dzielnicowego, psychologa, pielęgniarki środowiskowej o niepokojących zachowaniach Marcina G. Nie odbywały się też interwencje policji w miejscu zamieszkania — tłumaczy pani prokurator. — Ustalono, że Marcin G. cierpi na schizofrenię paranoidalną i zaburzenia psychiczne. Nie przyjmuje jednak leków. W notatce wskazano, że pracownik socjalny ostatnio zauważył, że Marcin G. ma problem z nadużywaniem leków oraz jest pobudzony psychicznie. Zachowuje się też agresywnie wobec swojej partnerki, używając wobec niej wulgarnych, obraźliwych słów. Podczas wizyty pracownika socjalnego 4 stycznia twierdził, że jest mordercą, że odbył dziewięć i pół roku kary pozbawienia wolności i uważa, że jeżeli ludzie go nie szanują, to powinni się go bać, a więc ludzie się go bali — dodaje poruszona pani prokurator Łukasiewicz.

Podejrzany Marcin G. twierdzi, że był inwigilowany przez asystentów rodziny

2 stycznia na prośbę pracownika socjalnego do Marcina G. o przesunięcie dziecka z brzegu łóżka, żeby nie upadło na podłogę, wypalił wulgarnie: «Pier***nie, to pier***nie, nauczy się, że ma nie upadać». Matka dziecka również uważała, że się mu nic nie stanie.

Podejrzany 40-latek uważał, że asystenci rodziny tylko inwigilują, ciągle o coś pytają. Unikał też rozmowy z asystentem. — Jak wynika z informacji psychologa, do których uczęszczali podejrzani w ramach procedury Niebieskiej Karty, matka dzieci nie zgłaszała niepokojących sytuacji odnoszących się do rodziny — tłumaczy w rozmowie z «Faktem» pani rzecznik legnickiej prokuratury. — W listopadzie 2023 r. w czasie spotkania całej rodziny z psychologiem Marcin kilkakrotnie zwyzywał swoją partnerkę, za co potem przeprosił. 26 lutego 2024 r. na pytanie kuratora społecznego, dlaczego Filip miał posiniaczoną główkę, Marcin G. w ponownie odpowiedział, że «jak pier***nie, to się nauczy». Często nawiązywał do artykułu, z którego został skazany. «Nawet pani nie wie, jak w tym momencie muszę się bardzo kontrolować» — odpowiedział kuratorowi — mówi nam Łukasiewicz.

Do sprawy będziemy wracać.

/7

/7

/7

/7

/7

/7

/7

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *