Masz mieszkanie w bloku? Masz majątek. Tak się dziś żyje w wielkiej płycie

36 proc. w górę – tak wzrosły w rok ceny w blokach z tzw. wielkiej płyty w Krakowie. We Wrocławiu skoczyły o 23 proc., w Warszawie – o 28 proc. I to właśnie w stolicy jest najdrożej. Tutaj metr mieszkania w bloku z PRL kosztuje średnio 15 tys. 300 zł – wynika z najnowszych danych Otodom Analytics. Gdzie zapłacimy najmniej? Dane wskazują na dwa miasta – Łódź (7 tys. 700 tys. zł za mkw.) oraz Katowice (8 tys. zł za mkw.).

Ile trzeba zapłacić za metr mieszkania w wielkiej płycie?

Oto DomIle trzeba zapłacić za metr mieszkania w wielkiej płycie?

– To Bezpieczny Kredyt 2 proc. tak zachęcił do masowego zakupu mieszkań, nawet tych w wielkiej płycie – wskazuje Karolina Klimaszewska, starsza analityczka Otodom. I jak dodaje, nabierają one wartości z powodu atrakcyjnej lokalizacji, a także często wykończonych często w wysokim standardzie. Czteropokojowe mieszkanie w wielkiej płycie wykończone marmurem, parkietem i zabudową kuchni może kosztować nawet 1,4 mln zł.

Mieszkania w wielkiej płycie. «Współczuję młodym ludziom»
Czy właściciele mieszkań w blokach z wielkiej płyty czują się tak, jakby byli milionerami? «Faktowi» mówią o cieniach i blaskach życia w blokowych mieszkaniach.

– Mieszkam w bloku z wielkiej płyty od ponad 40 lat, od kiedy został wybudowany. Czy jestem zadowolony? Kiedy się przeprowadziłem z kamienicy bez ogrzewania i toalety to była duża zmiana – mówi «Faktowi» Stanisław Jankowski (76 l.) z Wrocławia. – Teraz jedyne, na co mogę narzekać, to koszty. Czynsz z mediami to 931 zł, a chodzi o dwupokojowe mieszkanie spółdzielcze, 54 m kw. Opłata obejmuje także wodę, ogrzewanie, windę, remonty, nawet gaz. Osobno opłacamy prąd – opowiada Stanisław.

Jak się czuje z tym, że jego mieszkanie warte jest majątek? – Ceny nieruchomości zwariowały. Współczuję młodym ludziom, którzy kupują sobie swoje cztery kąty. Za naszych czasów ich kupno nie było takim obciążeniem dla domowego budżetu – dodaje.

Mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Nie ma windy ani parkingu

Ziemowit (37 l.) także mieszka w bloku z wielkiej płyty w Poznaniu. – Nie wiem, czy dobrze, że ceny aż tak podskoczyły. Trochę są jednak przesadzone. Tym bardziej że niektóre bloki wymagają odnowienia – mówi «Faktowi».

Czynsz wynosi 800 zł, plusem jest też dobra lokalizacja. – Podoba mi się okolica, centrum, galerii czy na uczelnię, a zarazem jest zielono. Spółdzielnia się stara, jednak nie ma pieniędzy na większe remonty. Jeśli chodzi o minusy, to w niższych blokach brak windy. To problem, zwłaszcza gdy chce się wnieść na przykład jakiś mebel. Drugi minus – ciężko jest z parkingiem. Kiedyś nie budowano podziemnych parkingów pod budynkami – dodaje Ziemowit.

Mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Nie słychać, co dzieje się u sąsiadów

Więcej wad mieszkania w bloku z wielkiej płyty widzi pan Szymon (30 l.) z Kołobrzegu. – Do nich można zaliczyć mnogość sąsiadów oraz to, że nasza klatka schodowa nie wygląda estetycznie, podobnie zresztą jak cały blok. Również jeśli chodzi o jakiekolwiek remonty — tu nawet otwór w ścianie z betonu trudno jest wywiercić. Poza tym przez ostatnich parę lat mój czynsz wzrósł o prawie 150 proc. – opowiada.

Jednak mieszkanie w bloku ma nie tylko wady, ale też zalety. – Są ciepłe i może się to wydawać komuś dziwne, ale w porównaniu do tego, jak się dzisiaj buduje, to jednak ściany są na tyle grube, że nie słychać tego, co robi sąsiad. Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że cena mieszkania w takim bloku z wielkiej płyty jest stosunkowo niska, ale teraz to już chyba należy do przeszłości – dodaje Szymon.

/5

W blokach z wielkiej płyty mieszka ok. 12 mln osób. Kto ma takie mieszkanie może uznawać się za milionera.

/5

Jeszcze jakiś czas temu powiedział bym ze cena mieszkania w takim bloku z wielkiej płyty jest stosunkowo niska, ale teraz to już chyba należy do przeszłości – mówi Szymon z Kołobrzegu.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *