65-latek zaczął ubiegać się o prawo jazdy w 2018 r. Egzamin teoretyczny zdał za pierwszym razem, jednak noga powinęła mu się w części praktycznej. — Na placu manewrowym najechałem wtedy na linię, uderzyłem w pachołek i nie zdałem — wspomina łodzianin swój pierwszy egzamin w rozmowie z TVN24.
Czytaj też: Opłaty za egzaminy na prawo jazdy ostro w górę. Pierwsze decyzje po zmianie przepisów
Łódź. 65-latek zdał egzamin na prawo jazdy za 58. razem
Niepowodzenie jednak nie zniechęciło pana Bogdana, by dalej starać się o prawo jazdy. Niedługo potem 65-latek po raz kolejny zjawił się na placu manewrowym. Niestety tym razem tak samo, jak poprzednio, egzamin zakończył się niepowodzeniem.
Sytuacja ta powtarzała się przez kolejne lata, aż do środy (15 lutego). Tego dnia odbył się 58. egzamin mieszkańca Łodzi. Jak się okazało, zakończony długo wyczekiwanym sukcesem.
— Nie skakałem z radości, ale byłem zadowolony, że w końcu zdałem. Teraz będę jeździł na swoją działkę i nad wodę, jakieś 100 kilometrów od Łodzi — mówi pan Bohdan. Łodzianin zauważył, że uzyskanie prawa jazdy w sumie kosztowało go dziesięć tys. zł. Poza kosztem samych egzaminów 65-latek kupował dodatkowe godziny nauki jazdy. — Będę jeździł na swoją działkę i nad wodę, jakieś 100 kilometrów od Łodzi — zapowiada emeryt po zdanym egzaminie.Gratulacje 65-latkowi osobiście złożył Piotr Romek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi. — Gratuluję determinacji panu Bogdanowi. (…) Pracuję w ośrodku już piętnasty rok i nie pamiętam, aby ktoś aż tak wytrwale starał się o prawo jazdy — powiedział urzędnik.
Pan Bogdan Matusiak z Łodzi zdał egzamin na prawo jazdy za 58. razem.
/3
Pan Bogdan przez lata bezskutecznie podchodził do praktycznego egzaminu.
/3
W środę 65-latek odetchnął. Zdał swój 58. egzamin.