Ta sprawa blisko rok temu wstrząsnęła Polską. Aneta i Adam J. z Warszawy wymknęli się z domu, zostawiając w nim dwóch synów. Przez długi czas byli poszukiwani. Gdy ustalono miejsce ich pobytu, nie zdecydowali się wrócić do dzieci. Teraz okazuje się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie, a prokuratura ma poważny problem.
Małżeństwo z warszawskiego Mokotowa, Aneta i Adam J. ubiegłej wiosny zostawiło bez opieki swoich nieletnich synów i wyjechało z Polski. Zostawili im kartkę z zadziwiającą informacją. — «Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni» — napisali.
Małżeństwo z Mokotowa zostawiło synów i zniknęło
Dziećmi zajęli się znajomi, którzy zaniepokojeni, poinformowali policję. Jak przypomina TVN Warszawa, po miesiącu odnaleziono ich w Czechach. Aneta i Adam J. nie zostali wtedy zatrzymani, bo sprawa dotyczyła zaginięcia, a nie poszukiwania osób, które dopuściły się przestępstwa.
Zimą para miała zaocznie postawiony zarzut porzucenia małoletniego syna (drugi jest nieco starszy). To oznacza, że ich sytuacja prawna zmieniła się, a prokuratura chce ich przesłuchać. Dodatkowo sąd pozbawił ich praw rodzicielskich. Wciąż jednak nie można spowodować, by nieodpowiedzialne małżeństwo poniosło konsekwencje swojego zachowania.
Aneta i Adam J. z Warszawy znów zniknęli
O powodzie takiego stanu rzeczy informuje TVN Warszawa. Okazuje się, że śledztwo w sprawie zaginionego małżeństwa z Mokotowa pozostaje zawieszone. Prokuraturze nie udało się bowiem przesłuchać podejrzanych. Od postawienia im zarzutów minęło już kilka miesięcy, ale nie wiadomo, gdzie Aneta i Adam J. się znajdują. Stacja o komentarz poprosiła prok. Szymona Bannę, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Postępowanie pozostaje zawieszone z uwagi na nieustalone miejsce pobytu podejrzanych
— poinformował rzecznik.
/3
Małżeństwo z Warszawy zostawiło synów.
/3
Adam J. ma postawione zarzuty.
/3
Aneta J. zniknęła wraz z mężem.