Koszmar w Stalowej Woli. Matka pomagała partnerowi w gwałtach na swoim malutkim dziecku!

Chłopczyk miał zaledwie 2,5 roku. Zamiast miłości i opieki doświadczył prawdziwego piekła. Ogrom cierpień zadawanych przez matkę i jej kumpla w mieszkaniu w Stalowej Woli na Podkarpaciu poraża swoim okrucieństwem. Mały Danylek został skrzywdzony na całe życie. Czy teraz sąd wymierzy sprawiedliwość jego opiekunom? Właśnie rozpoczął się ich proces.

Przerażający koszmar rozgrywał się w 2022 r. w kawalerce, którą od trzech miesięcy wynajmowała para z Ukrainy. Teraz matka Oksana P. (24 l.) i jej przyjaciela Vitalij S. (27 l.) stanęli przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. W czwartek, 21 marca rozpoczął się ich proces. Oboje przebywają w areszcie. Na salę rozpraw zostali doprowadzeni w kajdankach. Na korytarzu zasłaniali swoje twarze przed aparatami i kamerami dziennikarzy. Mężczyzna był ubrany w więzienny, czerwony kombinezon, jaki noszą niebezpieczni przestępcy. Kobieta narzuciła na siebie kaptur, dodatkowo maskowała się czapką z daszkiem. Szła z pochyloną głową, aby uniknąć spojrzeń innych osób.

video

Para z Ukrainy katowała dziecko. Lekarze odkryli przerażające ślady

Koszmar dziecka został ujawniony jesienią 2022 r. Wtedy partner matki przywiózł dziecko taksówką do szpitala, bo praktycznie zaczęło umierać na rękach. Chłopczyk miał wtedy 2,5 roku. Był w stanie krytycznym. Przeszedł operację głowy. Okazało się, że ma krwiaki mózgu, które powstały od silnego uderzenia lub uderzeń. Do tego stwierdzono też zapadniętą krtań, co sugeruje, że ofiara była przyduszana.

Wkrótce lekarze odkryli więcej przerażających obrażeń. Dziecko było nie tylko maltretowane, ale też gwałcone i to wielokrotnie. Znaleziono też ślady tortur. Niektóre blizny powstały od przypalania papierosami.

Już dwa tygodnie wcześniej malec był pacjentem szpitala. Wtedy miał złamaną rączkę. Wówczas jednak nikt nie zwrócił uwagi, że może być ofiarą przemocy.

Biegli psychiatrzy pozwolili ich sądzić

Polica szybko zatrzymała opiekunów: matkę Oksanę P. (24 l.) i jej przyjaciela Vitalija S. (27 l.). W czasie śledztwa badali ich biegli psychiatrzy i uznali, że są poczytalni. Mogą stanąć przed sądem.

Mężczyzna został oskarżony o usiłowanie zabójstwa, znęcanie się nad dzieckiem i wielokrotne gwałty. Śledczy zaznaczają, że te czyny były popełniane ze szczególnym okrucieństwem.

Oksanie P. zarzucono natomiast pomocnictwo w fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad synkiem, a także pomocnictwo w gwałceniu ze szczególnym okrucieństwem.

— Matka mająca szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem pozostawiła całkowicie niesamodzielnego syna pod wyłączną opieką oskarżonego, godząc się, że ten wielokrotnie stosował wobec niego przemoc, czym ułatwiła mu popełnienie czynu zabronionego — informuje o treści aktu oskarżenia rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Marek Nowak.

Sąd w Tarnobrzegu zdecydował, że proces będzie toczył się z wyłączeniem jawności. Nie wiadomo zatem, jak oskarżeni się tłumaczą. Czy przyznają się?

Vitalijowi S. grozi dożywocie, matce do 15 lat więzienia.

Stan katowanego dziecka

Katowany Danylek ma teraz cztery lata. Wciąż jest skazany na opiekę medyczną. Znajduje się w stanie wegetatywnym, bierze leki przeciwpadaczkowe i wymaga kompleksowego zaopatrzenia. Przez chwilę był w hospicjum, potem znów wrócił do szpitala. Nigdy nie będzie sprawnym dzieckiem. Walczy o każdy dzień życia.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *