Dramat rozegrał się we wtorek 5 marca podczas ćwiczeń 1. Warszawskiej Brygady Pancernej na poligonie w Drawsku Pomorskim (woj. zachodniopomorskie). Około godziny 8:50 pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy. Młodszy — 20-letni Rober, zginął na miejscu. Drugi żołnierz, mimo wysiłku lekarzy, zmarł następnego dnia w szpitalu.
Drawsko Pomorskie. Robert zginął w wypadku na poligonie
Obaj wojskowi pochodzili z Lubelszczyzny. Służyli w Batalionie Zmechanizowanym w Białej Podlaskiej. Robert był absolwentem Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Białej Podlaskiej. Szkoła wyraziła głęboki żal po stracie swojego absolwenta, opisując go jako «znakomitego ucznia, wspaniałego i powszechnie lubianego kolegę».
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych oddało hołd zmarłym żołnierzom, opuszczając we wszystkich swoich jednostkach flagi państwowe do połowy masztów.
«Bracie na zawsze w naszych sercach zostaniesz. Kochamy Cię, do zobaczenia w lepszym świecie» — napisał brat zmarłego 20-latka.
Tragedia na poligonie: ruszyło śledztwo
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Bartosz Okoniewski, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej do spraw wojskowych w Poznaniu, wyjaśnił, że śledztwo dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym na terenie poligonu drawskiego z udziałem uzbrojonego pojazdu mechanicznego. Kierowca pojazdu opancerzonego był trzeźwy i również służył w garnizonie w Białej Podlaskiej.
– W chwili wypadku żołnierze prowadzili ćwiczenia z ewakuacji medycznej. A wóz służył do przewożenia piechoty — dodał prokurator Okoniewski.
/2
«Bracie na zawsze w naszych sercach zostaniesz. Kochamy Cię, do zobaczenia w lepszym świecie» — napisał brat zmarłego 20-latka.
/2
Bliscy 20-letniego Roberta przekazali, że w niedzielę, 10 marca, odbędzie się msza w jego intencji.