Rodzinny dramat na Białołęce. 13-letnia córka wzywała pomocyRodzinny horror rozegrał się w jednym z bloków przy ul. Aluzyjnej w czwartek 7 marca. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego «Meditrans» w Warszawie przed południem poinformowała, że odebrała zgłoszenie od 13-letniej dziewczynka, która była świadkiem rodzinnej tragedii.
Zabójstwo na Białołęce: Ofiara miała liczne rany kłute
«Zgłaszająca zaalarmowała dyspozytora medycznego, że jej matka zaatakowała młotkiem ojca. Dyspozytor na miejsce wysłał policję oraz dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego» — przekazało pogotowie w mediach społecznościowych.
Na miejscu ratownicy zastali dramatyczny obraz. 38-letni mężczyzna był nieprzytomny i cały we krwi. Podjęto próbę reanimacji. Mimo wysiłków medyków, życia ofiary nie udało się uratować. Pracownicy pogotowia przekazali, że na ciele 38-latka stwierdzili trzy rany kłute w okolicach klatki piersiowej oraz jedną w okolicy szyi.
Teraz sprawą zajmują się policja i prokuratura. Na miejscu prowadzone są oględziny. Na razie niejasne są okoliczności tragedii. Będą wyjaśniane w ramach prowadzonego śledztwa.
Śledczy na razie nie zdradzają szczegółów. Ograniczają się tylko do potwierdzenia zdarzenia.
Dramat na warszawskiej Białołęce.
/8
Policja na miejscu zdarzenia.