Do przerażającego incydentu doszło w niedzielę nad ranem, 25 lutego br. 25-letnia Białorusinka wracała do domu ulicą Żurawią, gdy mężczyzna wciągnął ją do bramy i brutalnie zgwałcił, grożąc przy tym nożem.
Kobieta od kilku dni przybywała na oddziale intensywnej terapii i anestezjologii Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM przy ul. Lindleya w Warszawie. Jej życia nie udało się uratować. Bezpośrednią przyczyną zgonu była śmierć mózgu.
Przykro nam bardzo, ale nie udało się jej uratować. Pacjentka, która przebywała od kilku dni w szpitalu w stanie krytycznym i o którą lekarze walczyli z całych sił niestety zmarła dziś przed południem, o godz. 11
– powiedziała «Faktowi» Barbara Mietkowska, rzeczniczka UCK WUM.
Barbara Kurdej-Szatan często zabiera głos w ważnych społecznie tematach. Tym razem aktorka zareagowała na śmierć 25-letniej Białorusinki, która kilka dni temu została napadnięta i bezlitośnie wykorzystana. Celebrytka na swoim InstaStory zaapelowała do fanów.
Boże… Zwyrodnialec (dla jasności — nie, to nie był uchodźca. To był Polak). Centrum miasta i brak reakcji kogokolwiek. Dziewczyna nie żyje. Niech spoczywa w pokoju. Ludzie, reagujcie! Wzywajcie policję w takich sytuacjach natychmiast!
@kurdejszatan / Instagram
Barbara Kurdej-Szatan na swoim InstaStory.