70-letni dziadek natknął się w lesie na drogi, porzucony zagraniczny samochód. Otworzył bagażnik i zaniemówił…..

70-letni dziadek natknął się w lesie na drogi, porzucony zagraniczny samochód. Otworzyłem bagażnik i oniemiałem… -No więc, więc… Co my tu mamy? – mruknął do siebie Stepan Nikiforowicz, gdy przypadkowo natknął się w lesie na drogi samochód. Starzec miał nadzieję znaleźć przynajmniej coś przydatnego. Na zewnątrz robiło się już zimno, a biedny włóczęga nie miał nawet ciepłej kurtki. Stary kożuch, który znalazł w śmietniku zeszłej zimy, jest już całkowicie zniszczony. Ale na razie nic nowego nie wpadło mi w oko.

Stiepan Nikiforowicz nie miał już nadziei, że szczęście się do niego uśmiechnie. A tu — na tamte czasy! Cały zagraniczny samochód, którego właściciel najwyraźniej nie jest biednym człowiekiem. Oznacza to, że istnieje nadzieja na znalezienie czegoś naprawdę cennego.
Mężczyzna był wędrowcem przez bardzo długi czas – odkąd zmarła jego żona. Syn wyrósł na głupca. Głupiec jest głupcem, ale mimo to udało mu się przeżyć ojca z mieszkania. W tym okresie życia Stepan Nikiforowicz nie był w najlepszym stanie moralnym. To właśnie wykorzystał Paweł, który, jak się wydawało, został zastąpiony po pogrzebie matki. Ciąg dalszy w filmie

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *