To była skromna uroczystość. We Wrocławiu odbył się pogrzeb Tomasza Komendy (†47 l.). Żegnali go najbliżsi, przyjaciele i znajomi. Byli też ci, dzięki którym opuścił więzienne mury i przez te kilka lat mógł cieszyć się wolnością, którą mu niesłusznie odebrano. Padło wiele poruszających słów. Mistrz ceremonii przekazał też ostatnie przesłanie Tomasza.
Aż ciężko uwierzyć, że los jednego człowieka może być tak tragiczny. Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia i spędził 18 lat w więziennym piekle. Gdy wreszcie uzyskał upragnioną wolność, pojawiła się ciężka choroba. Los znów nie okazał się łaskawy…
– Odszedłeś, ale zostawiłeś nam całe swoje jestestwo, bagaż emocji, skojarzeń, wspomnień, wobec których śmierć jest bezsilna i jej moc nie działa. Nie jest ona w stanie zabrać nam tego, co chowamy w sercach na zawsze. Zabrała tylko ciało, ale całej reszty nie jest w stanie wyrwać nam z pamięci uczuć – mówił mistrz ceremonii na pogrzebie Tomasza Komendy.
– Opanowani tęsknotą i smutkiem nie będziemy chcieli pogodzić się z przebiegłością tej oczywistości czyhającej na każdego z nas. Ale przyjdzie czas, kiedy żal, rozpacz czy smutek dadzą naszym sercom odpocząć i pojawią się w naszej pamięci wspomnienia wspólnych chwil, fragmenty rozmów i skojarzeń z miejscami, zapachami, gestami – wybrzmiały poruszające słowa na ostatnim pożegnaniu.
Tomasza Komendę żegnali najbliżsi, przyjaciele, znajomi, ale też i ci, dzięki którym opuścił więzienne mury. Była też ekipa filmowa z produkcji «25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy».
Ostatnie przesłanie Tomasza Komendy
Mistrz ceremonii przekazał w imieniu Tomasza jego ostatnie przesłanie. «Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. Dziękuję, dziękuję za okazaną życzliwość, wyrozumiałość, walkę i opiekę. I proszę, życie takim życiem, jakim pragniecie».
Na prośbę rodziny pogrzeb odbył się bez udziału kamer i fotoreporterów.
/1
Pogrzeb Komendy odbył się we Wrocławiu.