- Wszystko! Nie mogę już tego robić! — krzyknęła Lena i rzuciła mężowi mokrą szmatę pod nogi. — Ja też jestem człowiekiem!
- Lenok, co robisz? — Mąż oderwał wzrok od telewizora i ze zdziwieniem spojrzał na żonę.
- Masz mnie! Nie jestem twoim sługą!
– Nie, oczywiście – Rusłan wstał z kanapy i strząsnął na podłogę okruchy ciasta z koszulki.
- Gówno! — powiedziała ze złością żona i zaczęła machać rękami z wyciągniętymi palcami, starając się jak najlepiej dobrać słowa. Ale ich tam nie było. Dlatego kobieta pobiegła do sypialni.
- Krótko mówiąc, ubieram się i wychodzę. Wrócę jutro. Dzieci są na tobie.