Natalia obudziła się w środku nocy z powodu silnego zapachu perfum. Ciężki, duszący aromat wypełnił całą jej sypialnię, powodując kaszel. Gwałtownie usiadła na łóżku, nie rozumiejąc, co się dzieje. Ktoś był w jej mieszkaniu i zapach nie był jej zapachem.
Słuchała – w mieszkaniu było cicho, ale w powietrzu wisiało napięcie. Natalia mieszkała sama i nikt nie powinien być w jej pobliżu. Powoli wstała i poszła do kuchni, gdzie słychać było cichy dźwięk, jakby ktoś przesuwał krzesło. Serce zaczęło jej bić szybciej, a palce drżały.
Światła w kuchni były zgaszone. Sięgnęła do włącznika i wcisnęła go, włączając światło. Na krześle siedziała kobieta. Nieznajomy, z długimi ciemnymi włosami, ubrany w staroświecką suknię. Spojrzała na Natalię, a jej twarz była blada, jak u zmarłego.
- Kim jesteś? — Natalia wypuściła powietrze, ledwo powstrzymując strach.
Kobieta powoli podniosła rękę i wskazała na szafkę w rogu kuchni. Natalia odwróciła się i zobaczyła, że drzwi szafy są lekko uchylone. Ogarnęło ją dziwne uczucie – mieszanina strachu i ciekawości. Podeszła do szafy i ostrożnie ją otworzyła.
Wnętrze było puste, jeśli nie liczyć starego pamiętnika leżącego na górnej półce. Natalia wzięła go, a kiedy się odwróciła, zobaczyła, że kobieta zniknęła. Zniknął także cały aromat perfum, jakby go nigdy nie było.
Natalia drżącymi rękami otworzyła pamiętnik i zaczęła czytać. Na pierwszych stronach znajdowały się wpisy dotyczące mężczyzny, którego autorka pamiętnika nazywała swoim mężem. Ale potem nagrania stały się ciemniejsze.
„Zamknął mnie w tym domu. Muszę znaleźć sposób na ucieczkę. Spróbuję dziś wieczorem.”
Ostatnie strony były poplamione czymś, co wyglądało na krew, a na końcu widniało jedno słowo: „Przepraszam”.
Natalia zamknęła pamiętnik, czując, jak całe jej ciało pokrywa zimny pot. Musiała wydostać się z tego mieszkania. Coś jej mówiło, że duch kobiety, którą widziała, próbował ją przed czymś ostrzec.
Szybko chwyciła klucze i wybiegła z mieszkania. Wejście było ciemne i ciche. Gdy schodziła po schodach, usłyszała kroki. Ktoś schodził za nią, powoli, uporczywie. Natalia przyspieszyła kroku, serce biło jej jak szalone.
Kiedy wybiegła na zewnątrz, poczuła ulgę. Ale nagle zauważyła, że z okna jej mieszkania patrzy ta sama kobieta. Jej oczy były pełne nienawiści i rozpaczy, jakby próbowała powiedzieć Natalii coś ważnego.
Następnego dnia Natalia wróciła z policją. Kiedy weszli do mieszkania, znaleźli pamiętnik i dowiedzieli się, że w tym mieszkaniu mieszkała kiedyś kobieta, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Jednak nikomu nie udało się rozwikłać zagadki jej zniknięcia.
Jednak Natalia wiedziała, że duch tej kobiety jej nie opuści. Uświadomiła sobie, że teraz ten sekretny pamiętnik jest kluczem do rozwiązania jej śmierci, a jej własne życie także jest w niebezpieczeństwie.