Hej, dziewczyno, chodź tutaj! – krzyknął Victor po drugiej stronie ulicy przez otwarte okno drogiego zagranicznego samochodu, który chwilę później zatrzymał się tuż przed Dashą, blokując jej drogę.
Naga dziewczyna stała jak wryta w miejscu. Nie zdążyła nawet zrozumieć, jak dwóch ogromnych, dużych mężczyzn chwyciło ją za ramiona i uśmiechając się obrzydliwie, posadziło ją na tylnym siedzeniu samochodu.
- To wszystko! Masz duże kłopoty, kochanie! Dopóki nie będziesz służyć mojemu ojcu i mnie najpełniej, abyśmy i my byli zadowoleni, nie pozwolę ci wyjść z domu! – powiedział młody mężczyzna około dwudziestu lat, mrużąc oczy, patrząc na dziewczynę tłustym spojrzeniem.
- Chodź, idziemy! – rozkazał Bmbile, który usiadł i w milczeniu wyjrzał przez okno, obserwując, co się dzieje, jakby widział to nie pierwszy raz.
Tego dnia Wiktor był na fali. O świcie wyszedł z domu, budząc strażników i kierowcę ojca, i kazał im natychmiast wsiąść do samochodu i udać się na przejażdżkę ulicami miasta. Ciąg dalszy w filmie.