Lena stała już na progu mieszkania, gdy nagle zorientowała się, że zapomniała telefonu.

Lena stała już na progu mieszkania, gdy nagle zorientowała się, że zapomniała telefonu. Rzadko korzystała z niego poza pracą, ale dziś ten gadżet był jej niezbędny. Szef poprosił o kontakt, a Lena wróciła do sypialni. Szybko zerknęła na stolik nocny i zamarła: obok telefonu leżała notatka. Na pierwszy rzut oka był to jej charakter pisma, ale słowa były zupełnie obce: „Nie wiesz, kim on naprawdę jest”.

Lena poczuła dreszcz przebiegający po plecach. Automatycznie włożyła telefon do kieszeni i ostrożnie wzięła notatkę. Kto mógł to napisać? Może to czyjś żart? Ale serce podpowiadało mi, że nie wszystko jest takie proste. W tym momencie, gdy Lena próbowała zrozumieć, co się dzieje, do pokoju wszedł jej mąż Siergiej. Uśmiechnął się, patrząc na nią jak zwykle, ale w jego oczach było coś nie tak.

Zapomniałeś czegoś? – zapytał z wymuszonym uśmiechem, jakby podejrzewał, że Lena coś wie.
„Tak, telefon” – odpowiedziała, starając się wyglądać tak spokojnie, jak to tylko możliwe.Siergiej grzecznie odsunął się na bok, przepuszczając ją do drzwi. Lena poczuła, jak panika zaczyna ściskać ją w piersi. Czy powinienem coś powiedzieć? A może lepiej udawać, że niczego nie zauważyła? Pod pretekstem potrzeby złapania oddechu Lena cofnęła się o krok, starając się zachować spokój.

Nie mogła się skoncentrować w pracy. Moje myśli wróciły do ​​notatki. Otworzyła go i czytała raz po raz: „Nie wiesz, kim on naprawdę jest”. Co to może oznaczać? Wiedziała już, że Siergiej zawsze był skryty. Ale ostatnio stał się kimś innym. Coraz częściej zostawał w pracy do późna i stawał się wobec niej chłodniejszy.

Podczas lunchu Lena postanowiła zaryzykować i zadzwoniła do swojej najlepszej przyjaciółki, Mariny. Była wspólną przyjaciółką Siergieja, znała go od kilku lat.

— Marin, czy zauważyłeś ostatnio coś dziwnego u Siergieja? – zapytała Lena, czując, że głos jej lekko drży.

Po drugiej stronie linii zapadła cisza, po czym przyjaciel odpowiedział powoli i ostrożnie:

Len, chciałem ci powiedzieć… Ale nie wiedziałem, jak zareagujesz. Ogólnie widziałem go z jakąś kobietą.
Lena poczuła, jak krew odpływa jej z twarzy. Serce biło mi dziko w piersi.

Kim ona jest? Czy ją znasz? – zapytała, starając się nie stracić panowania nad sobą.
Nie, nie wiem. Ale… Len, może to nic nie znaczy. Może to tylko kolega. Nie wyciągaj pochopnych wniosków.
Ale Lena już wiedziała, że ​​dzieje się coś poważnego. Wracając do domu, zastała męża w kuchni. Siergiej stał przy kuchence i przygotowywał obiad, jakby nic się nie stało.

Cześć, jak ci minął dzień? – zapytał, nie podnosząc wzroku.
„To normalne” – odpowiedziała Lena, starając się mówić możliwie najspokojniej. — A ty?

„Ja też” – odpowiedział szybko, a Lena czuła, że ​​coś ukrywa.

Najchętniej by krzyknęła, zażądała wyjaśnień, ale zrozumiała, że ​​potrzebna jest inna taktyka. Spokój i wytrzymałość. Postanowiła nie spieszyć się. Następnego dnia poprosiła swoją przyjaciółkę Marinę, aby zaopiekowała się Siergiejem. I ona się zgodziła.

Minęło kilka dni i pewnego dnia Marina ponownie zadzwoniła do Leny.

Len, obserwowałem go. Dzisiaj wyszedł z biura i poszedł do kawiarni, a potem spotkał tę samą kobietę, którą widziałem wcześniej. Siedzieli w kącie i z ożywieniem rozmawiali o czymś.
To był cios. Lena zdała sobie sprawę, że dłużej tego nie wytrzyma. Wieczorem, kiedy Siergiej wrócił do domu, czekała już na niego w salonie.

-Z kim się spotykasz? – zapytała bezpośrednio.

Siergiej zbladł, ale szybko się pozbierał.

O czym mówisz, Leno? Czy podążasz za mną?
Kim ona jest? Wiem, że się z kimś spotykasz.
Umilkł i westchnął ciężko:

Lena, to tylko koleżanka. Omówiliśmy projekt.
Ale Lena nie mogła już wierzyć. Wyjęła notatkę z kieszeni i pokazała mu.

Czy wiesz, kto to napisał? zapytała.
Siergiej spojrzał na notatkę i zamarł na chwilę. Potem szybko się odwrócił, podszedł do okna i odwracając się, odpowiedział:

Lena, myślę, że musimy poważnie porozmawiać.
Kontynuacja tej historii może zmienić wszystko. Lena wiedziała, że ​​musi być gotowa na usłyszenie prawdy, bez względu na to, jak okrutna będzie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *