Poruszające słowa ministra obrony. W niezwykły sposób uczczono zabitego żołnierza

W czasie obchodów Święta Wojska Polskiego przemawiający dostojnicy podkreślali niezwykły etos polskich żołnierzy, którzy gotowi są oddać życie w obronie ojczyzny. W tej sytuacji nie zapomniano także o żołnierzu, którego śmierć wstrząsnęła Polską. Władze postanowiły, że oddadzą mu hołd w niezwykły sposób.

Z okazji świątecznej defilady ulicami stolicy pojedzie to, co polska armia ma najlepszego. W czasie swojego wystąpienia wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w czasie obchodów uczczona zostanie pamięć poległego na granicy sierżanta Mateusza Sitka.

video

— Pierwszy czołg Abrams będzie nosił jego imię [sierż. Mateusza Sitka]. W tej defiladzie będzie pokazany jako pierwszy. Żołnierzom polskim odwagi nie brakuje i są wierni przysiędze. Tak jak sierż. Mateusz Sitek, który bronił granicy Rzeczpospolitej i oddał za nią życie. To jest nasz bohater. To jest następca żołnierzy spod Modlina, Wołomina. Sierż. Sitek — nasz bohater — podkreślał Kosiniak-Kamysz.

Parę słów poległemu żołnierzowi poświęcił także prezydent Andrzej Duda.

— Dzięki mądrej polityce, a także oddaniu naszych funkcjonariuszy udało nam się obronić naszą granicę przez ostatnie lata. Nie bez strat, bo zginął wspomniany przeze mnie wcześniej sierż. Mateusz Sitek — Duda.

Kim jest sierżant Mateusz Sitek?

Przypomnijmy, szeregowy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej Mateusz Sitek został raniony nożem 28 maja podczas służby na pasie granicznym z Białorusią. Wojskowego zaatakował na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) jeden z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca — po przełożeniu ręki przez płot — ugodził go nożem w klatkę piersiową. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.

21-latek najpierw trafił do szpitala w Hajnówce, potem został przetransportowany do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Żołnierz zmarł 6 czerwca. Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony «Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju».