Świat siatkówki opłakuje odejście znanego bułgarskiego zawodnika, Branimira Bajewa. Wychowanek Lewskiego Sofia przez trzy lata toczył dramatyczną walkę z nowotworem. Niestety podstępna choroba w końcu pokonała tego dzielnego sportowca. Tragiczną informację przekazała jego żona, Michaiła, za pośrednictwem mediów społecznościowych.Przyczyną śmierci były poważne komplikacje związane z zapaleniem płuc, które pojawiły się po ostatniej serii chemioterapii. Poważne problemy zdrowotne Bajewa pojawiły się trzy lata temu, kiedy to zawodnik zgłosił się do lekarza z bólem łydki. Diagnoza była dla niego szokiem — stwierdzono u niego złośliwy nowotwór.
Dwóch aresztowanych po ataku nożem po meczu. Trwa poszukiwanie trzeciego podejrzanegoDo końca zbierano pieniądze na leczenie…
Rozpoczęto niezwykle drogie leczenie w Turcji, które kosztowało ponad 120 tysięcy euro (około pół miliona złotych). Fundusze potrzebne na walkę z nowotworem zbierano podczas przeróżnych akcji charytatywnych. I tak m.in. 8 września 2023 r. rozegrany został specjalny mecz siatkówki pomiędzy drużynami Marek Union-Ivkoni i CSKA Sofia. Podczas tego spotkania odbyła się również licytacja charytatywna.
Jeszcze piątego maja odbył się turniej kolejny turniej, na którym zbierano dodatkowe fundusze potrzebne na leczenie.
Gwiazdor Lecha kipiał ze złości. Aż zaczął przeklinać prosto do kamery [WIDEO]
Bułgarski siatkarz nie mógł sobie poradzić z infekcją, która pojawiła się w płucach
Jeszcze na początku tego roku wydawało się, że Bajew powoli zaczyna wygrywać walkę z chorobą. Organizm siatkarza dobrze reagował na kolejne serie chemioterapii. Niestety, kilka dni później stan zdrowia bułgarskiego siatkarza gwałtownie się pogorszył. Pojawiła się niezwykle groźna infekcja płuc, z którą jego osłabiony organizm nie był w stanie sobie poradzić. W końcu nadszedł ten najgorszy dzień, kiedy to dzielny siatkarz odszedł z tego świata.
Michaiła Bajewa, czyli żona Branimira, podzieliła się swoim smutkiem po odejściu partnera na Facebooku, pisząc: «Z wielkim bólem w sercu informuję, że mój ukochany mąż Branimir odszedł z tego świata. Dla mnie to gigantyczna strata».
Ostatnim klubem Bajewa była SKV Montana.
Po trzech lata bolesnej walki z nowotworem odszedł od nas Branimir Bajew.
Świat siatkówki opłakuje odejście znanego zawodnika.