„Dwie trzecie swojej pensji będziesz przelewać na nasze konto bankowe” – wyjaśnił mąż Iry. — A to, co otrzymam, zostanie przeznaczone na rozwój mojego biznesu!
„Ale wtedy nie zostanie mi już prawie nic…” Kobieta uniosła brwi.
- Kochanie! – Jej mąż patrzył jej prosto w oczy. — Teraz nie mamy wyboru! Wiesz, robię to wszystko dla nas i naszych przyszłych dzieci!
Irina wiedziała. Ze względu na trudną sytuację w kraju biznes jej męża nadal nie mógł się naprawdę poprawić. Siergiej zarabiał stosunkowo niewiele, czasem mniej od niej.
Mężczyzna wyjaśnił:
„Teraz jest dla mnie punkt zwrotny. Albo wyniosę firmę na szczyt, albo umrze! Wszystko, w co inwestowałem przez rok, może po prostu zniknąć…
„Ale jeśli…” mężczyzna odwrócił Irę twarzą do okna i rozłożył jej ręce na boki niczym bohater „Titanica”. — Jeśli wszystko się ułoży, będziemy żyć jak w raju!
Kobieta mimowolnie wyobraziła sobie luksusowy samochód, podróże, duży ciepły dom pełen śmiechu dzieci…