Grzegorz Mielec i Karolina Pachniewicz w “Big Brotherze” zostali zmuszeni, by udawać romans. Jaka była prawda? Dziś bohater reality show pokazuje się z przystojnym towarzyszem. Jak wygląda i co robi?
Grzegorz Mielec w «Big Brotherze» i kłamstwa TVN
Grzegorz Mielec i Karolina Pachniewicz w “Big Brotherze” TVN zostali ukazani tak, by widzowie myśleli, że są w związku. Wszyscy byli przekonani, że kiedy Mielec został wyeliminowany, Karolina w geście solidarności zdecydowała się sama odejść. Dopiero teraz ujawniła, co naprawdę działo się za kulisami.
Przez 23 lata Karolina nie udzielała wywiadów. Unikała tematu “Big Brothera”. Była związana umową, która nie pozwalała jej na ujawnianie niewygodnych dla produkcji faktów. Potrzebowała czasu, aż ważność podpisanego dokumentu wygaśnie, a ona sama będzie mogła bez skrupułów odsłonić najbardziej mroczne sekrety. Zrobiła to dzisiaj dla nas. Specjalnie dla Świata Gwiazd – na zaproszenie Mateusza Szymkowiaka – Karolina Pachniewicz przyleciała z Manchesteru w Anglii do Warszawy.
To, co wtedy wmówiło widzom TVN, było wierutnym kłamstwem. Karolina wyznała, że w czasie, kiedy nominowani byli Grzesiek i Janusz, ona zaczęła niezbyt dobrze się czuć. Miała depresję. Psycholog, z którym się spotkała, zalecił jej odejście z domu Wielkiego Brata. Co Karolina usłyszała od twórców “Big Brothera”? Opisała nam, jak wyglądały ich rozmowy.
“Że teraz jest taki fajny okres, bo jest półmetek. Fajnie to będzie wyglądało. Bo mi się wydaje, że po prostu psychicznie tego nie zniesiesz”. No to dobrze, to ja mogę wyjść na przykład jutro. A on mówi: «Nie, nie, nie. Poczekajmy, niech każdy będzie miał swoje show. Teraz wyjdzie Grzesiek albo Janusz. Wyjdź dopiero w niedzielę po nich. No i tak się stało. Scenariuszowo to po prostu pasowało – wyznała z gorzkim uśmiechem Pachniewicz.
Jednak prawdziwy szok Karolina przeżyła dopiero po tym, jak odeszła z programu.
I to była taka manipulacja, że ten Grzesiek… Że ja wyszłam za Grzesikiem i Grzesiek z tymi kwiatami czeka. A to wszystko było ułożone – zaczęła opowiadać o kolejnych kłamstwach Karolina.
Do czego jeszcze zmusiła ją stacja? Teraz jeży to włosy na głowie. Także Mielec znalazł się wtedy w bardzo niekomfortowej sytuacji.
Tylko u nas. TVN zmusił ją do związku z gejem. Karolina Pachniewicz z «Big Brothera» ujawnia manipulacje stacji
Czytaj dalej
Karolina Pachniewicz z «Big Brothera» o krzywdzie wyrządzonej przez TVN. Z każdą sekundą łzy kapały coraz mocniej
Czytaj dalej
Związek Karoliny Pachniewicz i Grzegorza Mielca był wymysłem TVN
Mateusz Szymkowiak zapytał Karolinę wprost, czy była w związku z Grzegorzem Mielcem. Jak się okazało, także to było wymysłem stacji. Pachniewicz była nim tylko lekko zauroczona:
Ale Grzegorz powiedział mi po wyjściu od razu, że ma dziewczynę. I że niestety, nic nas nie będzie łączyć. Po czym władze TVN-u czy odpowiedni PR-owcy powiedzieli nam tak: «Słuchajcie. (I to oczywiście jest schemat powielany w wielu innych krajach i w innych programach) Bądźcie ze sobą. Udawajcie. To się na pewno przełoży na jakieś kontrakty, okładki itd. Więc my… to zrobiliśmy. Byliśmy młodzi, nie znaliśmy show-biznesu. Słuchaliśmy tych, co nam dobrze radzili – mówi teraz z ironią Pachniewicz.
Karolina w wywiadzie przeprosiła widzów za to, że brała w tym udział. Sama ma żal do Grzegorza tylko o jedno: nie tylko ukrył przed nią związek, ale też swoją orientację.
W momencie, kiedy on mi powiedział, że on jednak ma kogoś na zewnątrz, to już nie robiłam sobie nadziei, bez przesady. Tylko szkoda, że mi nie powiedział, że on był w związku z mężczyzną, a nie z kobietą. Jak się okazało. Wciąż się bardzo przyjaźnimy do tej pory. A Grzesiek jest w szczęśliwym związku już oficjalnie z mężczyzną – ogłosiła nasza rozmówczyni.
A jak dziś żyje Mielec? Sprawdziliśmy. Także on, podobnie jak Karolina, dwie dekady temu wyjechał z Polski na stałe. Mieszka w bajkowym, egzotycznym miejscu. Teraz śmiało pokazuje wspólne zdjęcia z przystojnym towarzyszem. Jak wygląda?
Co robi teraz i jak wygląda Grzegorz Mielec? Zdjęcia
W tym tygodniu Grzegorz Mielec udzielił wywiadu portalowi Noizz. Opowiedział w nim o swoim obecnym życiu. Dawny mieszkaniec domu Wielkiego Brata od dwóch dekad układa sobie życie w Brazylii.
W przyszłym roku stukną mi dwie dekady, od kiedy trochę przed Bożym Narodzeniem wsiadłem do samolotu i przyleciałem tu już nie na wakacje, tylko na stałe. Przez kilkanaście lat pracowałem w São Paulo dla Domu Kultury Polskiej księcia Sanguszko. Zajmowałem się tam promowaniem Polski w Brazylii na różnych płaszczyznach […]. W pewnym momencie dostałem nawet za to medal od Ministra Kultury – wspominał Mielec w wywiadzie.
Początkowo pracował też w agencjach reklamowych, zagrał też w brazylijskim seriali. Od jakiegoś czasu ma tam stałą, stabilną pracę: jest przedstawicielem wrocławskiej firmy z branży pozyskiwania energii z elektrowni wodnych.
Sprzedajemy tutaj instalacje, które chronią ryby przed dostawaniem się do turbin zasilających takie elektrownie. Właśnie skończyłem miesięczny, a nawet trochę dłuższy objazd po kraju w tym celu. To dla mnie bardzo ciekawe zajęcie, bo wiąże się z częstymi podróżami, podczas których pokonuję tysiące kilometrów – ekscytował się Grzegorz.
Mielec zapuścił w Brazylii korzenie. Jest szczęśliwy, realizuje swoje pasje, ma okazje do wielu podróży. Śmiało też pokazuje wspólne zdjęcia z bardzo przystojnym towarzyszem. Bardzo ceni w tamtejszym społeczeństwie to, że jest otwarte, ciekawe świata i bardzo przyjacielskie.