Gorzkie słowa o. Gużyńskiego o willi abpa Gądeckiego. «Zwykli księża będą się przez lata mierzyć się ze skutkami skandalu»

Jednym ze sztandarowych haseł, z którymi szła do wyborów nowa koalicja rządząca, był rozdział państwa od Kościoła. W czasie rządów PiS nie raz krytykowany był sojusz tronu z ołtarzem oraz to, jak szerokim strumieniem płynęła do organizacji i inicjatyw katolickich kasa z państwowej kiesy. Niedawno uwagę opinii publicznej zwróciła sprawa emeryckiej rezydencji abpa Stanisława Gądeckiego, którą szykuje dla niego poznańska kuria na jesień życia.— Gdybym chciał być złośliwy, to powiedziałbym, że to jeszcze jedna odsłona programu «willa plus». Być może od księdza arcybiskupa usłyszymy, że to była dotacja na ochronę zabytku, a to, że on tam będzie mieszkać na emeryturze to tylko zbieg okoliczności. Bo celem nie było umoszczenie gniazdka dla arcybiskupa, tylko ochrona ważnego zabytku na Ostrowie Tumskim, jednej z najstarszych rubieży polskości. Wszystko można jakoś tłumaczyć — ironizuje dominikanin, o. Paweł Gużyński w rozmowie z «Faktem». Duchowny przypomina, że wielokrotnie w przeszłości zwracał uwagę na jeden znaczący problem z zachowaniem hierarchów kościelnych.

— Od dawna powtarzam pewien zarzut wobec biskupów, że brak im wyobraźni społecznej. W tym wypadku katolicka i niekatolicka opinia publiczna z dużą dozą prawdopodobieństwa połączy tu fakty inaczej, niż życzyłby sobie ks. arcybiskup — komentuje duchowny.— W czasie kampanii wyborczej wszyscy słyszeliśmy słowa ks. arcybiskupa, który odżegnywał się od sprzyjania jakimkolwiek partią politycznym — «Jak mnie pytają, czy jestem za PiS, czy za KO, to ja mówię: jestem za Ewangelią», albo «Kościół nie ma swojej reprezentacji partyjnej. Kościół jest apolityczny». Jednak ten sam arcybiskup w nietransparentny sposób uzyskał rządową dotację na remont budynku, w którym chce zamieszkać i jednocześnie zadeklarował gotowość interwencji humanitarnej w sprawie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego — wylicza o. Gużyński. Jego zdaniem optyka jest niestety nieubłagana.— Nawet jeśli intencje arcybiskupa były w tych sprawach najczystsze pod słońcem, czyli «muszę wyremontować, będę miał gdzie mieszkać, złożyłem wniosek, dostałem pieniądze i nie ma w tym niczego złego», to i tak społecznie zostanie to odczytane w negatywny sposób. Przez taki właśnie brak wyobraźni społecznej wiarygodność hierarchy jest w tym momencie ujemna, bo nie tylko wierni zapytają, czy był deal w tej sprawie — wyjaśnia dominikanin. Zwraca przy tym uwagę, że słowa i zachowanie arcybiskupa, rezydującego w pięknym pałacu, wpływa bezpośrednio na sytuację duchownych, którzy prowadzą pracę duszpasterzy na poziomie parafii w całej Polsce.

— Przecież między innymi przez tego typu działania, on zwykłym, szeregowym księżom wyciąga z ręki całą masę argumentów. Proboszcz lub wikary starają się przeciwdziałać w swojej parafii spadającej frekwencji na niedzielnych mszach, przekonując, że Eucharystia jest sercem Kościoła, a wierni mówią im prosto w twarz «twój szef za grubą kasę remontuje sobie chatę i czy to jest ewangeliczne? czy to tak się godzi?». I co taki ksiądz ma odpowiedzieć? — dopytuje o. Gużyński. — Może się zaorać, zatyrać, a efekt i tak będzie ujemny. Ta sytuacja będzie wywoływać negatywne emocje, negatywne odczucia, negatywne oceny. Wizerunkowo totalna porażka — stwierdza stanowczo.

O. Gużyński o willi abpa Gądeckiego: To pogrąża zwykłych księży

Zdaniem naszego rozmówcy abp Stanisław Gądecki powinien myśleć nie tylko o tym, że za chwilę odejdzie na emeryturę i będzie spokojnie mieszkał w wyremontowanym budynku, ale i o tym, w jakiej sytuacji stawia swoich kolegów «po fachu», którzy później muszą spojrzeć wiernym w twarz.

— Jeżeli ks. arcybiskup, zanim podjął w ogóle tego typu działania jak remont rezydencji z przeznaczeniem na mieszkanie dla siebie na czas emerytury, nie wziął pod uwagę możliwych reakcji opinii publicznej w tej sprawie, to znaczy, że cierpi na daleko idący brak wyobraźni społecznej. To obniża jego wiarygodność, a zwykłych księży pogrąża — komentuje o. Gużyński.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *