Niebywały dramat! 40-letni tata i jedna z dwuletnich bliźniaczek zginęli pod kołami pociągu. Ojciec gonił wózek z siostrami, który zaczął staczać się na tory. Niestety, przeżyła tylko mała dziewczynka. Tragedia wydarzyła się w australijskim Sydney i wstrząsnęła lokalną społecznością.
Do tego strasznego zdarzenia doszło w niedzielę (21 lipca) na stacji kolejowej Carlton w południowym Sydney. Miejscowa policja podała, że wózek z dwuletnimi dziewczynkami wjechał pod nadjeżdżający pociąg, w wyniku czego zginęło jedno z dzieci i bohaterski ojciec, który rzucił się córeczkom na ratunek.
Sydney. Wózek wpadł pod pociąg. Nie żyją dziecko i ojciec
Jak podaje serwis ndtv.com rodzice zjechali windą na peron stacji. — Kiedy wyszli, na bardzo, bardzo krótki czas zdjęli ręce z uchwytu wózka — powiedział nadinsp. policji Nowej Południowej Walii, Paul Dunstan, cytowany przez serwis. Na razie nie wiadomo, co sprawiło, że wózek zaczął zjeżdżać na tory.
Nie jesteśmy do końca pewni, ale wydaje się, że winny był podmuch wiatru. Wygląda na to, że wózek natychmiast zaczął toczyć się w kierunku torów
— powiedział na konferencji prasowej policjant.
Tylko jedna z bliźniaczek przeżyła wypadek na stacji kolejowej
Z tragedii cało wyszła tylko jedna z dwuletnich dziewczynek. Miała wyjątkowe szczęście. Wylądowała bowiem między szynami. Według policji pociąg, który najwyraźniej przejechał nad nią, nie spowodował u dziecka poważniejszych obrażeń.
Ndtv.com informuje, że policja i służby ratunkowe przybyły na miejsce w ciągu kilku minut od zaalarmowania. Było widać wózek dziecięcy pod pociągiem. Policja w rozmowie z mediami podała, że słychać było płacz dochodzący spod pojazdu. Wiadomo, że skład zwolnił przy zbliżaniu się, ale nie miał szans wyhamować i uniknąć wypadku.
Ojciec bliźniaczek z Sydney zginął jak bohater
Ojciec przeszedł na «tryb rodzicielski» i próbował uratować swoje córki. Kosztowało go to życie, ale to niezwykle odważny i bohaterski czyn ze strony ojca
— powiedział nadinsp. Dustan.
Matka i jej ocalała córka zostały przewiezione do lokalnego szpitala St. George, a ich stan jest stabilny. Śledczy ujawnili, że 39-letnia kobieta po zdarzeniu była w stanie szoku i zmagała się z tym, co się stało. Wspierali ją rodzina i przyjaciele.
Sydney w szoku po wypadku na stacji kolejowej
Premier Nowej Południowej Walii Chris Minns powiedział, że lokalna społeczność odczuje skutki wypadku. — Mam nadzieję, że z czasem uda im się zyskać trochę pocieszenia, wiedząc, że ojciec zginął w wyniku niezwykłego, instynktownego aktu odwagi. W obliczu strasznego, okropnego wypadku oddał własne życie, aby uratować swoje dzieci — powiedziała Minns, cytowana przez ndtv.com.
/4
Dramat rozegrał się na stacji w Sydney.
/4
Zginęli ojciec i dziecko.
/4
Ostatnie chwile rodziny w komplecie.
/4
Rodzina w drodze na stację.