W mediach społecznościowych krążą wstrząsające nagrania, na których widać, jak tłum rozkrzyczanych młodych ludzi atakuje polskich żołnierzy. Słowa, jakie padają z ust agresywnej grupy, szokują. Młodzi ludzie wręcz lżą żołnierzy! W rozmowie z «Faktem» rzecznik MON Janusz Sejmej mówi wprost, co sądzi o takim zachowaniu.
Do szokującej sytuacji doszło w nocy z 13 na 14 lipca w powiecie siemiatyckim, w miejscowości Wyczółki. Jak poinformowało w swoim komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej, żołnierze pełniący służbę na granicy, zostali zaatakowani przez grupę liczącą około 20 osób. Byli to ludzie młodzi, kobiety i mężczyźni.
«Doszło m. in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł. O zdarzeniu natychmiast poinformowano Straż Graniczną, Żandarmerię Wojskową i Policję, która prowadzi czynności wyjaśniające. W tej chwili wszystko jest wyjaśniane przez służby» — informuje MON.
— Sprawę prowadzi policja ze względu na jej właściwość — mówi «Faktowi» Janusz Sejmej, rzecznik ministra obrony narodowej. — W tej sprawie przesłuchano już bodajże 16 albo 17 osób. No i cóż można powiedzieć? Nie będzie zgody na tego rodzaju działania. Niezależnie od tego, kto to robi i jaki ma cel — mówi wprost Sejmej.
Nagranie wideo z zajścia pojawiło się w mediach społecznościowych, wywołując burzę. Widać na nim, jak grupa osób w agresywny sposób zbliża się do żołnierzy, lży ich, wykrzykuje obelżywe hasła. Osoby te miały ze sobą pochodnie. Jedna z nich miała na sobie sukienkę stylizowaną na tradycyjny białoruski strój ludowy i wianek z kwiatów na głowie.
Uśmiechnięta Polska. . WTF?@AnkaPolska @K_Stanowski pic.twitter.com/lWLZ3lrSXf
— PyloMelo (@Pylo22873978) July 15, 2024
Część osób miała butelki po piwie i pochodnie. Na nagraniu żołnierze próbowali nie angażować się w przepychanki i zachować spokój. Na jednym z opublikowanych w internecie nagrań widać było, jak jedna z kobiet zaczęła się obnażać, próbując obrazić żołnierzy. Idąc boso po drodze, zadarła sukienkę i zdjęła majtki, po czym wypięła się w stronę wojskowych.
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy. Sprawą zajmuje się policja
Gdy powiadomieni o całym zdarzeniu przez inne służby policjanci zjawili się na miejscu, nie było tam już nikogo. Jak powiedział «Faktowi» podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji, funkcjonariusze nie widzieli samego zdarzenia, jednak pracują nad jego dokładnym przeanalizowaniem jego przebiegu. Przesłuchanych zostało 16 żołnierzy oraz osoba, która nimi dowodziła. Czynności cały czas są prowadzone. Trwa między innymi ustalanie personaliów osób, które miały brać udział w ataku na funkcjonariuszy oraz naruszyć ich nietykalność cielesną. Jak podkreśla w rozmowie z nami Krupa, policji chodzi o ustalenie pełnych okoliczności zdarzenia, a nie tylko tego, co widać na nagraniu.
— Czynności, które prowadzimy, muszą nam pokazać cały obraz tego zdarzenia. To jest dopiero drugi dzień tych czynności, natomiast mamy dwa główne kierunki — znieważenie funkcjonariusza publicznego i naruszenie nietykalności funkcjonariusza — wyjaśnia rzecznik podlaskiej policji. Na razie funkcjonariusze pracują nad ustaleniem, kto był w grupie, która zaatakowała żołnierzy. — Przy jednych idzie łatwiej, przy innych wolniej. Zależy od źródeł dowodowych i okoliczności — podkreśla.
Podlaska policja planuje jednak poszerzyć swoje działania. Choć na razie głównie skupia się na przestępstwach, w czasie zdarzenia miało dojść do szeregu wykroczeń. Je też policjanci chcą ukarać.
— Jak wynika z tych pierwszych informacji, to była droga publiczna, więc tu też mówimy o wykroczeniu. Nie wolno na drodze publicznej ot tak sobie po prostu wychodzić przed jadące pojazdy i je zatrzymywać, przebywać na drodze. Kodeks Prawa o Ruchu Drogowym ściśle określa, w jaki sposób się można po tej drodze poruszać — podaje przykład rozmówca «Faktu». Jeśli policjanci będą skrupulatni, mandatów będzie cała masa. Pani, która postanowiła wypiąć się w stronę żołnierzy, może zostać ukarana za nieobyczajny wybryk, a wszyscy głośno przeklinający mogą dostać 1,5 tys. grzywny i karę ograniczenia wolności. Paragrafów jest całkiem sporo!
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.
/13
Wulgarny atak na żołnierzy na granicy.