Hołownia kontra Pawłowicz. Jest doniesienie do prokuratury
Doniesienie Hołowni ma związek z sytuacją z 19 czerwca 2024 r. Wtedy to Trybunał Konstytucyjny zajmował się prezydenckim wnioskiem kwestionującym — w trybie kontroli następczej — ustawy przyjęte przez Sejm po wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. TK rozpoznawał wniosek dotyczący przepisów o NCBR.
Na początku rozprawy w TK było bardzo burzliwie. Przedstawiciel Sejmu poseł Paweł Śliz (Polska2050-TD) złożył wniosek o wyłączenie ze sprawy sędziów Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Ale oba wnioski zostały oddalone.
Wtedy poseł Śliz stwierdził, że jego «dalsza obecność legitymowałaby coś, z czym się fundamentalnie nie zgadza jako przedstawiciel Sejmu, poseł i obywatel» i opuścił salę.
W konsekwencji TK ukarał Pawła Śliza grzywną 3 tys. zł za opuszczenie sali TK na początku rozprawy «bez zgody przewodniczącej składu orzekającego».
Teraz marszałek Sejmu i lider Polski 2050 zapowiedział złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez przewodniczącą składu TK sędzię Krystynę Pawłowicz.
— Również sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, to może nowość dla niektórych, są zobowiązani przestrzegać obowiązującego w Polsce prawa. W związku z powyższym, takie zawiadomienie prześlę dzisiaj do prokuratora generalnego Adama Bodnara i mam nadzieję, że uzyskam w tej sprawie odpowiedź — powiedział Hołownia na czwartkowej konferencji prasowej.
Dodał, że Trybunał Konstytucyjny nie jest organem organizującym prace Sejmu ani też organem stojącym ponad polskim prawem. — On ma ściśle określone kompetencje, które powinien realizować. Natomiast wybryki, bo tak to w mojej ocenie trzeba ująć, sędziów, którzy zamierzają karać w sposób administracyjny posłów na Sejm, którzy reprezentują parlament, a więc wyborców, którzy ten parlament wybrali, to są rzeczy absolutnie niedopuszczalne — zaznaczył marszałek Hołownia.
(PAP)