Dramat na ulicy. Dziecko zmarło w nagrzanym samochodzie

Dramat rozegrał się w poniedziałek, 8 lipca w przemysłowej dzielnicy Rotterdamu w Holandii. Według naocznych świadków mały chłopiec siedział samotnie w foteliku na tylnym siedzeniu zaparkowanego audi Q2 na belgijskich numerach rejestracyjnych.

Według doniesień holenderskich mediów wszystko działo się około godz. 17. O tej porze na zewnątrz było 25 st. C. Pojazd był szczelnie zamknięty.

Kiedy malca wydobyto z samochodu, natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa. Na miejsce przyleciał śmigłowiec, przyjechały karetki, ale mimo reanimacji, nie udało się przywrócić życia dziecku.

Śmierć dziecka w nagrzanym aucie w Rotterdamie: policja zatrzymała mężczyznę

Świadkowie zauważyli wokół auta zdenerwowanego mężczyznę w wieku około 30-35 lat. Prawdopodobnie to on wzywał pomoc. — Mężczyzna oświadczył, że jest ojcem chłopca — cytuje świadka serwis «Ad». Potem został on zatrzymany przez policję i był przesłuchiwany. Śledczy w Rotterdamie na razie nie chcą powiedzieć, jaki dokładnie ma związek z dzieckiem.

W kabinie mogło być 50 st. C
Nadal nie jest jasne, jak długo dziecko faktycznie siedziało w samochodzie. Po godzinie spędzonej w palącym słońcu w kabinie było ponad 50 st. C. – Obecnie badane są okoliczności tragedii – poinformowała holenderska policja.

Jeszcze długo po zabraniu ciała dziecka na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza. Mundurowi przeszukali auto, znajdując w bagażniku paczki oraz ramki ze zdjęciami.

Mieszkańcy są wstrząśnięci dramatem. — Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Takie małe dziecko… To okropne. Gdybym tylko wiedział, że malec został w aucie, natychmiast bym zareagował. Ale nikt nie zwrócił na to uwagi. Dopiero gdy przyjechały karetki i zrobiło się zamieszanie, zorientowaliśmy się, że coś się dzieje — mówi mężczyzna z pobliskiej hurtowni w rozmowie z portalem AD.

Dzieci w rozgrzanym aucie: śmierć z przegrzania w godzinę
Ratownicy ostrzegają: wystarczy godzina, by w upalny dzień dziecko zamknięte w samochodzie umarło, a już po kwadransie jego zdrowiu zagraża niebezpieczeństwo, nawet jeśli auto stoi w cieniu.

W nagrzewającym się na słońcu samochodzie temperatura ciała dziecka rośnie bardzo szybko — po 15 minutach przekracza 37,5 st., po pół godziny maluch ma gorączkę, a po godzinie prawie 40 st. — Dzieci są bardziej wrażliwe na ekstremalne temperatury niż dorośli, co sprawia, że już przy 40 st. mogą doznać udaru cieplnego, a nawet jeśli przeżyją, często doznają uszkodzenia mózgu — ostrzegają lekarze.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *