Filip Chajzer jest synem znanego dziennikarza Zygmunta Chajzera. Filip poszedł w ślady ojca. Początkowo był redaktorem «Super Expressu», «Życia Warszawy» i «Newsweeka». W latach 2009-2011 pracował jako reporter serwisu informacyjnego «Stolica» w TVN Warszawa. Widzowie jednak zapamiętali go najbardziej z roli prowadzącego «Dzień dobry TVN».
Filip Chajzer wspomina dzień pogrzebu syna. Musiał wynająć sobowtóra
Filip Chajzer nie brał udziału w przygotowaniach do pogrzebu syna. W swojej książce wyznał, że nie był w stanie tego zrobić, a wszystkim zajęła się mama Maksa. Krótko po śmierci i pogrzebie, prezenter zachorował na depresję.
Filip Chajzer w dniu pogrzebu syna był obserwowany przez paparazzich. Z tego powodu zmuszony był do wynajęcia byłych GROM-owców, aby znaleźli jego sobowtóra.
Eksgromowcy przyjechali, usiedliśmy, zaczęliśmy opracowywać plan. […] Miałem wtedy srebrnego VW passata. Tuż przed pogrzebem Gosia za jego kierownicą wyjechała, wioząc z tyłu na kanapie udawanego mnie. Grom Group wybrał ze swoich ludzi najbardziej podobnego do mnie faceta
— czytamy w książce pt. «Niejednoznacznie pozytywny».
W czapce z daszkiem, którą noszą zawsze, zza czarnych szyb i podciągniętych rolet rzeczywiście to wyglądało jak ja. Ford ze mną leżącym z tyłu na kanapie ruszył, kiedy dobre sześć czy siedem samochodów w pośpiechu opuściło swoje miejsca parkingowe, udając się w zupełnie niedyskretną pogoń za passatem. Wyobraźcie sobie gówno, które miałem w głowie. Przeżywasz najgorszy czas swojego życia i jednocześnie grasz w jakimś filmie sensacyjnym rodem z Netfliksa