Powstał muzyczny płotek wokół grobu Krzysztofa Krawczyka. Fani są podzieleni

Teraz jest zima, są śniegi. A tam musi też być czysto, żeby móc ten płotek postawić, nie może być śniegu. Przy takim zimnie nie da się tego zrobić. Artyści robią płotek z motywami muzycznymi. Będzie gitara, klucz wiolinowy, mikrofon. To jest bardzo dużo pracy. Te informacje o tym, że ten płotek ma grać są nieprawdziwe. Może na świecie są gdzieś grające płotki, ale ja o takich nie słyszałam. Słyszałam tylko o grających ławeczkach. Kto wie, może taka tam będzie

– wyjaśniała wówczas Ewa Krawczyk

Teraz płotek już stoi, a opinie wśród fanów zmarłego muzyka są podzielone.

Krzysztof Krawczyk to polski Elvis? Tak sugeruje nowa ozdoba przy jego grobie

Przy grobie Krzysztofa Krawczyka postawiono płotek. Obecne na nim motywy muzyczne, to nuty. Ogrodzenie otaczające teren pochowania wokalisty, nie tylko zapewnia bezpieczeństwo, ale również ma przypominać grób samego Elvisa Presleya.

Druga rzecz, którą od początku zapowiadałem, że nagrobek będzie ogrodzony takim płotkiem, jaki widzieliśmy u Elvisa Presleya w Memphis. Byliśmy z Krzysztofem u Elvisa w Memphis i nad jego grobem zaśpiewaliśmy «Love me tender»

– mówił Andrzej Kosmala w rozmowie z Plejadą

Fani Krawczyka oburzeni nowo powstałym muzycznym płotkiem

Gdy w sieci pojawił się zdjęcia nowo wybudowanego płotu internauci się podzielili. Część była zachwycona symbolicznym sposobem upamiętnienia jego dokonań dla polskiej muzyki. Inni nie szczędzili krytyki, nawiązując do faktu, iż płot warty był rzekomo około 7 tys. zł.

Jeszcze kaplicę zbudujcie, cyrk na kółkach, a nie pomnik

– pisał jeden ze wzburzonych internautów

Powstanie film o życiu Krzysztofa Krawczyka. Nie będzie to kolejny dokument

w Poniedziałek Wielkanocny, 5 kwietnia 2021 r. Już pół roku po jego śmierci, na cmentarzu w Grotnikach powstał imponujący nagrobek. Mogiłę wykonano z szarego granitu, a pomnik z marmuru królewskiego, czyli czerwonego kamienia, wykorzystanego przy konstrukcji nagrobków królów polskich w katedrze na Wawelu. Na nagrobku znalazła się inskrypcja «Warto żyć!».

Kilka miesięcy przed śmiercią Krzysztof Krawczyk zdążył nagrać film dokumentalny o swoim życiu pt. «Całe moje życie». Ewa Krawczyk i menadżer zmarłego piosenkarza planują uczcić jego pamięć, poprzez kolejny znaczący projekt. W planach jest powstanie filmu fabularnego, który ma też szansę mieć swoją poszerzoną wersję serialową.

Nowe produkcje opowiadać będą ciekawe kulisy prywatnego życia piosenkarza i jego wielkiej kariery. Film ma powstać w oparciu o dwie książki opowiadające o życiu Krawczyka: «Życie jak wino» i «Sława zniesławia».

(Pomponik, Fakt, Plotek)