Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie. Jej klientami byli policjanci

Dagmara Kaźmierska popularność zyskała dzięki udziałowi w programie TTV «Królowe życia». Po tym sukcesie jej kariera potoczyła się błyskawicznie. Przeszła do stacji Polsat i nie dość, że dostała własny program zatytułowany «Dagmara szuka męża», to jeszcze wystąpiła w «Tańcu z gwiazdami». Przez wszystkie lata kariery otwarcie mówiła o swojej kryminalnej przeszłości i pobycie w więzieniu. Napisała nawet o tym książkę «Prawdziwa historia Królowej Życia». Okazuje się jednak, że jej opowieść ma sporo luk. I Kaźmierska zataiła wiele mrocznych szczegółów ze swojej historii.Dagmara Kaźmierska otwarcie mówiła, że została skazana i trafiła do więzienia za sutenerstwo. «Fakt» dotarł do akt sądowych, z których wynika, że kobieta dopuszczała się także innych przestępstw. Postawiono jej aż 17 zarzutów, w tym nakłanianie do gwałtu, czy bicie pracujących dla niej prostytutek. Została skazana wyrokiem Sądu Okręgowego w Świdnicy w 2012 r., od którego się odwołała. W 2013 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w części uchylał wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy z 2012 r. W tym jednak uznał Dagmarę Kaźmierską winną popełnienia przestępstwa prowadzenia agencji towarzyskiej czy namawiania do gwałtu i pobicia. Dagmara Kaźmierska została skazana na trzy lata pozbawienia wolności.

Dagmara Kaźmierska nie ma sobie nic do zarzucenia
Przypomnijmy, że sprawę Dagmary Kaźmierskiej rozpatrywały sądy dwóch instancji, które nie miały wątpliwości, że popełniła wyżej wspomniane przestępstwa. Była celebrytka nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. Po opublikowaniu przez nas szczegółów jej mrocznej przeszłości kryminalnej Kaźmierska zapewniała w mediach społecznościowych, że prowadziła jedynie klub towarzyski i zapowiadała, że wkrótce opublikuje szczegółowe wyjaśnienia.

Wydaje się, że w końcu zdecydowała się na ten krok i na TikToku wrzuciła właśnie krótkie nagranie, na którym opowiada o swojej działalności.

— Naprawdę chciałam wam powiedzieć: ja nie jestem ani nigdy nie byłam zwyrodnialcem, tak jak to teraz gdzieś tam wszystko jest przedstawione. Ja miałam działalność, ostatni raz wam mówię tu na TikToku, zarabiałam, nie gnębiłam — to są dwie różne rzeczy. Człowiek zeznać może wszystko i różne pobudki nim kierują, bo papier przyjmie wszystko — oznajmiła Dagmara Kaźmierska TikToka.

Dagmara Kaźmierska: do agencji przychodzili policjanci
Dagmara Kaźmierska próbuje przekonać, że prowadziła zwykły biznes. Jak twierdzi, nie mogła źle traktować swoich prostytutek, bo szybko wyszłoby to na jaw. Dowodem na to ma być, choćby to, że klientami jej agencji byli policjanci…

Interes, który prowadziłam, jest specyficzny i nie można by było tam takich rzeczy robić, ponieważ to było miejsce otwarte. Przychodziły tam tysiące ludzi i nigdy nie wiadomo, kto przychodził. Przychodzili policjanci po cywilnemu, różne osoby, i gdyby działy się tam bardzo złe rzeczy, to nie przetrwałby on tygodnia

— dodała Dagmara Kaźmierska.

Jednocześnie zapowiedziała, że wkrótce zamieści kolejne nagranie, w którym opowie, jak wyglądała praca w jej agencji, a właściwie, jak to sama nazywa «klubie towarzyskim»…

Dagmara Kaźmierska na TikToku opowiada o swoim biznesie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *