Co się dzieje z Danielem Obajtkiem? Do jego drzwi zapukała policja. Wiemy, gdzie jest!

Póki co Daniel Obajtek prowadzi głównie wirtualną kampanię wyborczą. Były prezes Orlenu, który startuje z list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do europarlamentu, działalność polityczną uprawia głównie w mediach społecznościowych. Zmieni się to?

Internetowa kampania Daniela Obajtka
Obajtek na platformie X udostępnia wpisy, w których zwraca uwagę na obecną sytuację koncernu, którym w okresie rządów poprzedniej władzy sprawował. «Złupiliście Polaków na detalu, 100 proc. więcej (!), a i tak wyniki Orlenu szorują po dnie: Zysk operacyjny — detal I kwartał 2024: 511 mln zł I kwartał 2023: 233 mln zł. Dalej uśmiechasz się, uśmiechnięta Polsko?» — napisał w czwartek.W kolejnym wpisie nawiązał natomiast do zbliżających się wielkimi krokami wyborów do europarlamentu. «I znów przykład zderzenia absurdu i klimatycznej ideologii unijnych biurokratów z rzeczywistością i ekonomią. By osiągnąć wyznaczony przez Komisję Europejską cel redukcji emisji w transporcie o 55 proc. do 2030 r., CODZIENNIE od dziś do 2030 r. w UE powinny powstawać 3142 nowe ładowarki do samochodów elektrycznych. To 22 tysiące ładowarek tygodniowo, 1 144 000 (ponad milion sto tysięcy) rocznie. Nowy Parlament Europejski ma szansę te pseudoklimatyczne radykalne pomysły zatrzymać — o tym są te wybory» — wyliczył Obajtek na platformie X.

Obajtek wezwany na przesłuchanie
We wtorek były szef Orlenu powinien się stawić w Sejmie. Został bowiem wezwany na przesłuchanie przez komisję śledczą do spraw afery wizowej. Oprócz niego komisja chce przesłuchać byłego prezesa Grupy Azoty Tomasza Hinca. W kolejnym dniu przed komisją stanie natomiast były premier Mateusz Morawiecki. Komisja chce pytać byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police.

Nie wiadomo jednak, czy uda się przesłuchać Daniela Obajtka. Przewodniczący komisji Michał Szczerba w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że były prezes Orlenu nadal nie odebrał wezwania na przesłuchanie mimo prób jego doręczenia przez policję. Potwierdza to rzecznik małopolskiej policji Katarzyna Cisło, która poinformowała w piątek, że policjanci z powiatu myślenickiego kilkukrotnie próbowali dostarczyć wezwanie Danielowi Obajtkowi na przesłuchanie. — Zwróciły się do nas prokuratury krajowa i regionalna o dostarczenie wezwania do stawienia się, odbyło się to w ramach czynności pomocy prawnej. Kilkakrotnie podjęliśmy próby, ale nie doręczyliśmy, bo nie zastaliśmy — powiedziała policjantka. Dodała, że próby były podjęte pod różnymi adresami w powiecie myślenickim.

Przewodniczący komisji śledczej ds. afery wizowej Michał Szczerba zapowiedział, że zaplanowane na wtorek posiedzenie komisji odbędzie się oraz że liczy na to, że świadek stawi się ze względu na to, że «fakt przesłuchania jest publiczny». – Gdyby się okazało, że Daniel Obajtek nie odbierze wezwania od policji przed posiedzeniem, komisja wystąpi do sądu o nałożenie na niego kary porządkowej – podkreślił Szczerba.

Wiemy, gdzie jest Daniel Obajtek
Michał Szczerba twierdzi także, że Daniel Obajtek przebywa za granicą. Wskazywał na to, że były prezes Orlenu wyjechał na Węgry. «Fakt» natomiast dowiedział się od jednego z członków sztabu wyborczego kandydata PiS do europarlamentu, że przebywa on w Polsce. — Jest na Podkarpaciu — słyszymy od osoby z bliskiego otoczenia Daniela Obajtka.

Wybory do europarlamentu
Daniel Obajtek kandyduje do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na podkarpackiej liście PiS. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział w czwartek w Sejmie, że nie wie, czy były prezes Orlenu przyjdzie na przesłuchanie i trzeba o to pytać samego zainteresowanego. Podkreślił natomiast, że Obajtek jest «bardzo aktywny w terenie, co można obserwować w mediach społecznościowych, spotyka się z mieszkańcami Podkarpacia, uczestniczy w różnego rodzaju wydarzeniach». Pytany, czy były szef koncernu weźmie udział w partyjnych wydarzeniach związanych z kampanią wyborczą, Bochenek odparł, że Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w kalendarz swoich kandydatów, bo każdy ma własny plan na swoją kampanię.

(PAP, Fakt, Twitter)

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *