Ależ awantura w studio! Warknął na posła: «Nie pozwolę, żeby to coś mnie obrażało!» i wyszedł ze studia

Politycy Lewici i PiS mieli rozmawiać o Funduszu Sprawiedliwości. Trela w pewnym momencie zaczął wyjaśniać, jak miało wyglądać podejmowanie decyzji w Ministerstwie Sprawiedliwości, w którym zwykli urzędnicy mieli tylko przyklepywać w Funduszu Sprawiedliwości to, co postanowił Zbigniew Ziobro.

— Ależ proszę mi nie przerywać — zwrócił się Trela do Kalety. W odpowiedzi usłyszał, że skoro «opowiada głupoty», to Kaleta musi mu przerwać.

— Jak pan opowiada głupoty, to ja panu nie wchodzę w zdanie — odpowiedział polityk Lewicy. Prowadzący wezwał do tego, by zachować w studio kulturę.

— Jakie głupoty? Ja panu mówię, że pan nie mówi prawdy. Bo to są bzdury, pan podważa zwierzchność urzędniczą. No to są podstawowe rzeczy, no ale może pan o tym nie wiedzieć — stwierdził Kaleta.

— Wie pan co? Proszę nie być chamem — warknął polityk Lewicyl

— No nie no chłopie, weź się zastanów, bo naprawdę… Ja wiem, że jesteś z Lewicy, a Lewica może więcej, no ale to jest czymś obrzydliwym, tym bardziej że lewak mnie obraża — odparował Kaleta, przechodząc ze swoim oponentem na «ty».

Ostra awantura w programie na żywo. «Ty chamie», «Ty buraku»

— Wie pan co? Zachowuje się pan jak cham! — powiedział mu Trela, na co Kaleta wezwał prowadzącego słowami «Panie redaktorze, albo pan zareaguje, albo ja wyjdę ze studia».

— Ja nie pozwolę, żeby to coś mnie obrażało — stwierdził Kaleta, po czym faktycznie wyszedł ze studia, przy akompaniamencie polityka Lewicy nazywającego go chamem i burakiem.

W końcu do pyskówki odniósł się też prowadzący, podkreślając, że użyte przez polityka PiS stwierdzenie «to coś» w odniesieniu do jakiegokolwiek gościa jest absolutnie niedopuszczalne i nie ma prawa się pojawić, po czym kontynuował rozmowę tylko z Trelą.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *