Dziś 7. rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Nie do wiary czym fani przystroili grób [ZDJĘCIA]

Choć trudno w to uwierzyć dziś mija 7 lat, odkąd nie ma z nami Zbigniewa Wodeckiego. Ukochany przez fanów artysta zmarł 22 maja 2017 r. Ta śmierć zaskoczyła wszystkich i wciąż trudno się z nią pogodzić. Fani wciąż o nim pamiętają. Tym razem na grobie pojawiły się szczególne rekwizyty…

Zbigniew Wodecki był wulkanem energii. Słynął z tego, że nie potrafi bezczynnie siedzieć i wciąż musi coś robić. Koncertował, nagrywał, pracował nad nowymi utworami. Pod koniec 2016 r. zapowiedział prace nad nowym albumem. Miał wiele pomysłów, na płycie chciał zamieścić piosenki, które łączyłyby pop, jazz i rock. Album «Dobrze, że jesteś» ukazał się rok po jego śmierci. Wodecki nie mógł się nim cieszyć z fanami. Oni są z nim do dziś.

Na grobie Wodeckiego zawsze są dowody miłości fanów

video

Gdy na początku maja 2017 r. Zbigniew Wodecki szedł do szpitala na zaplanowaną operację wszczepienia by-passów, miał już plany na następne tygodnie i miesiące. W szpitalu jak zwykle tryskał energią, zabawiał personel opowieściami. Operacja się udała, niestety kilka dni po niej piosenkarz dostał rozległego udaru i był w śpiączce farmakologicznej. Nie udało się go uratować.

Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja 2017 roku w Warszawie. Artysta odszedł w wieku zaledwie 67 lat. Jego grób znajduje się na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. Muzyk spoczął w kwaterze rodzinnej, obok rodziców Józefa Wodeckiego oraz Ireny z domu Bylica. Pogrzeb, który zgromadził tłumy, odbył się 30 maja 2017 r.

Na nagrobku Zbigniewa Wodeckiego nigdy nie jest pusto. Wciąż palą się znicze stawiane przez bliskich i fanów, w wazonach są świeże kwiaty. Co roku nie brakuje też wzruszających dowodów pamięci.

Fani wokalisty regularnie przynoszą na grób kolorowe gadżety związane z działalnością muzyczną Wodeckiego. Były już niebieskie skrzypce, była czerwona trąbka, czyli instrumenty, na których Wodecki regularnie grał podczas występów na scenie.

Grób Zbigniewa Wodeckiego przyozdobiono pszczołami

W tym roku fani Zbigniewa Wodeckiego postawili na zupełnie inne akcenty. Na nagrobku pojawiły się bowiem symbole kojarzące się z piosenką, którą znają wszyscy bez względu na wiek. Mowa o «Pszczółce Mai», która była muzycznym motywem przewodnim animowanego serialu, który w Polsce po raz pierwszy pokazano w grudniu 1979 r.

Zbigniew Wodecki mówił otwarcie, że piosenka o sympatycznej pszczółce długo była jego zmorą. Potem przyznał, że ją pokochał i chętnie śpiewał «Pszczołę» na prośbę publiczności.

– Parę pokoleń Polaków się na «Pszczółce Mai» wychowało. Szczególnie widać to kiedy śpiewam ją daleko na koncertach dla Polonii w Australii, czy w USA widzę wtedy, że ludzie mają łzy w oczach. Przenoszą się te 20, 30 lat wstecz do kuchni, kiedy żyły babcia, mama a oni byli mali, siadali i oglądali wieczorynkę. To porusza wspomnienia – mówi Zbigniew Wodecki w 2016 r.

Na nagrobku Wodeckiego wreszcie sympatyczna pszczółka Maja i truteń Gucio się pojawili. Fani zawiesili pluszowe owady na jego portrecie. Nie zabrakło też żółtych kwiatów.

/13

Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja 2017 r.

/13

«Kurtyna opadła, brawa nie milkną. Twój koncert trwa. Biletów brak» — to napis na kamiennej płycie na nagrobku Wodeckiego.

/13

Zbigniew Wodecki spoczął w Krakowie.

/13

Na grób artysty wciąż przychodzą fani.

/13

Zbigniew Wodecki spoczywa w rodzinnym grobie.

/13

W tym roku fani przynieśli na grób Zbigniewa Wodeckiego pszczółki.

/13

Piosenkę do bajki «Pszczółka Maja» Wodecki nagrał w 1979 r.

/13

22 maja, mija 7 lat od śmierci Zbigniewa Wodeckiego.

/13

/13

/13

/13

/13

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *