Ta historia dotyczy 3-letniej dziewczynki Kariny Chikitowej z Jakucji. Pewnego niefortunnego dnia nikt nie zauważył, jak wyszła z domu i udała się w stronę tajgi.
posle obzaca 1
Matka zdecydowała, że jej córkę zabrał ojciec mieszkający w innej wsi. Ale kiedy przyjechał i powiedział, że nie ma dziewczyny, bo tego dnia jedzie do lasu gasić pożar, przypuszczenia zostały obalone.
Według innej wersji dziewczyna zobaczyła wóz strażacki i postanowiła poszukać ojca w lesie.
Nawet dorośli mężczyźni bali się wejść do tego lasu bez broni, było tam bardzo niebezpiecznie, zwłaszcza dla małej dziewczynki.
Okazało się, że wraz z Kariną zniknął też jej piesek. A kiedy po kilku godzinach nie wrócili do domu, stało się jasne, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo.
Rodzice nie mogli znaleźć dla siebie miejsca. Przez 10 dni kilka grup ratowników przeczesywało każdy centymetr lasu, ale dziewczyny wciąż brakowało.
dnia stało się coś niesamowitego. Na podwórko wbiegł mały piesek, który zniknął z Kariną.
Ratownicy zdecydowali, że dziewczynka zginęła w lesie, a zwierzę porzuciło jej ciało. Ale wszystko potoczyło się inaczej.
Pies wbiegł na podwórze i natychmiast skierował się z powrotem do lasu. Stało się jasne, że prowadzi wszystkich. Kilka kilometrów później dziewczyna została znaleziona w wysokiej trawie!
Była bardzo przestraszona i wyczerpana. Później dziewczyna powiedziała, że jadła jagody i rośliny.
Pies cały czas był przy niej. Szczekał, by odpędzić zwierzęta, a swoim ciałem ogrzewał dziecko.
To dzięki niemu mała dziewczynka przeżyła w strasznym dzikim lesie. Okoliczni mieszkańcy wznieśli pomnik ku czci pięknego zwierzęcia.