Żaneta Kowalczyk, właścicielka zakładu pogrzebowego Ozyrys w Wałbrzychu upubliczniła niedawno nagranie, na którym widać, jak ciała zmarłych wkładane są do zwykłego busa, zamiast do karawanu. Sprawą zainteresowała się prokuratura.
Kobieta nie ma zamiaru godzić się na patologie, z jakimi spotyka się w branży funeralnej w regionie wałbrzyskim. W rozmowie z «Gazetą Wyborczą» ujawnia, z jakimi praktykami miewa do czynienia i na co warto zwrócić uwagę, korzystając z usług zakładów pogrzebowych.
Właścicielka zakładu pogrzebowego ujawnia patologie tej branży
Na nagraniu, które upubliczniła pani Żaneta, widać, jak ciała zmarłych zabezpieczone w czarne worki wkładane są do zwykłego busa, zamiast do karawanu.
— To jest nie do zaakceptowania. Właściciel jednego z zakładów w Świebodzicach tłumaczy się teraz, że był to wypadek jednorazowy, bo zepsuł mu się karawan. Ale to jest kłamstwo — mówi pani Żaneta w rozmowie z «Wyborczą». — Mamy zgromadzone materiały, które świadczą o tym, że nie był to odosobniony przypadek — podkreśla.