Od lat ulubionymi kierunkami wakacyjnymi Polaków jest Egipt, Grecja i Turcja. W tym roku za tygodniowe wakacje trzeba zapłacić 3 tys. 400 zł — 3 tys. 500 zł. Coraz większą popularnością cieszy się jednak niewielki europejski kraj. Chodzi o Albanię. – Polacy tak się zakochali w Albanii, że ten kraj wskoczył do pierwszej dziesiątki najchętniej odwiedzanych miejsc. I raczej tej dziesiątki nie opuści – mówi w podcaście «Fakt o pieniądzach» Jarosław Kałucki ekspert branży turystycznej z travelplanet.pl. Co takiego ściąga Polaków do Albanii? – Nie tylko piaszczyste plaże, ale też przepiękne miejsca co odkrycia. Np. Berat – miasto tysiąca okien, d jeziora, które są na liście UNESCO – Szkoderskie na granicy z Czarnogórą i Ochryckie na granicy z Północną Macedonią – wylicza ekspert.Tylko co z cenami? Jeśli chodzi o posiłki i napoje w barach i restauracjach to są zbliżone do polskich. – To oznacza, że wcale nie są małe. Bo jednak ceny w polskich restauracjach nie należą do najniższych. Powiem więcej, że czasami są szokująco wyższe. Byłem zimą na lodowcu Stubai (w Austrii-red.) i w restauracji płaciliśmy za naprawdę obfite posiłki około 15 euro. To było takie drugie danie. Kotlet schabowy, który tam nazywał się wiener schnitzel, był wielkości talerza, a czasem nawet większy. Jedną porcja wystarczała na dwie osoby. A potem przeczytałem, że w Karpaczu kotlet z kurczaka z ziemniakami i surówką, kosztuje 65 zł – podlicza ekspert.
Kiedy najbardziej opłaca się jechać na zagraniczne wakacje, by zapłacić najmniej? Tego dowiesz się z podcastu.