Dramat rozegrał się w grudniu 2021 r. Mateusz był na imprezie, na której oskarżono go o kradzież 50 zł. Wtedy nastolatek (niedługo miał obchodzić 18. urodziny) zadzwonił po swojego przyjaciela, studenta politechniki Dawida F. Chłopacy dalej balowali w domu oskarżonego. Nie tylko pili alkohol, ale także brali środki odurzające. Finał tej mieszkanki okazał się tragiczny.
22-letni dzisiaj Dawid zaatakował przyjaciela, bił, skakał po nim, nie miał litości. Gdy Mateusz leżał nieprzytomny w kałuży krwi, jego oprawca opadł na podłogę. Tak zastał go dziadek, mieszkający w tej samej kamienicy. Zaalarmowały go odgłosy dochodzące z mieszkania rodziców Dawida. Gdy przyszedł, z wnukiem nie było logicznego kontaktu. Siedział obojętnie. Mateusz zmarł po kilku dniach w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności. Jego obrażenia były przerażające.
Zakatował przyjaciela, a sąd obniżył wyrok zabójcy z Gniezna
Dawid F. został oskarżony o zabójstwo. Stanął przed sądem w Poznaniu, gdzie padł na kolana i przepraszał zrozpaczoną matkę Mateusza. Tłumaczył, że nie pamięta nic z tego, co się wydarzyło. Zapewniał, że nigdy nie chciałby skrzywdzić Mateusza. Matka zakatowanego nastolatka nie mogła mu wybaczyć. – Odebrałeś mi syna. Nic mi go nie zwróci – szlochała.
Matka poznała Mateusza z Gniezna tylko po tatuażu
Sąd pierwszej instancji potraktował 22-latka surowo. Skazał go na 25 lat więzienia. — To było zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Świadczy o tym liczba ciosów, ich siła oraz to, że były zadawane głównie w twarz i głowę, czyli bardzo wrażliwe miejsca. To był zamach na najwyższe dobro, jakim jest życie człowieka i to dobro zostało ofierze bezpowrotnie odebrane. Tymczasem zmarły miał jeszcze całe życie przed sobą – mówiła sędzia Izabela Dehmel. Takiej kary domagał się prokurator. Niespodziewanie po otrzymaniu uzasadnienia wyroku zmienił zdanie.
Przed sądem drugiej instancji oskarżyciel zażądał dożywocia dla studenta zabójcy. Takiej samej kadr domagała się rodzina Mateusza. Niespodziewanie sąd podjął inną decyzję. Zamiast oczekiwanego zaostrzenia kary, zdecydował się na jej drastyczne obniżenie. Wymierzył Dawidowi F. karę 15 lat więzienia i w zabójstwie Mateusza nie doszukał się szczególnego okrucieństwa.
– Zabił człowieka i po 15 latach ma sobie wyjść na wolność i żyć, jak pan, a mój Mateusz w piachu leży – mówiła rozgoryczona mama zakatowanego Mateusza. – My się nie zgadzamy z tym, że nie było tu szczególnego okrucieństwa – skomentował jej pełnomocnik i zapowiedział, że nie wyklucza złożenia kasacji od prawomocnego już wyroku dla Dawida F.
Dawid F. zamordował przyjaciela. Sąd obniżył mu wyrok. Rodzina Mateusza rozgoryczona wyrokiem.
/8
Dawid F. zamordował przyjaciela.
/8
Mateusz został zakatowany.
/8
Mama Mateusza rozczarowana obniżeniem wyroku dla zabójcy syna.
/8
Dawid F. dostał 15 lat więzienia.
/8
Mama Dawida i jej pełnomocnik nie wykluczają złożenia kasacji.
/8
Zamordowany Mateusz miał dopiero 17 lat.
/8
Dawid F. zakatował przyjaciela.