Podczas emisji wielkanocnego wydania «Teleexpressu» prowadzący Maciej Orłoś nagle zniknął z anteny. Stało się to po pokazaniu pierwszego materiału. Co się stało?
Program rozpoczął się punktualnie, o godzinie 17-stej. Maciej Orłoś przywitał telewidzów słowami:
— W tym świątecznym czasie, będącym rzadką kumulacją zmiany czasu, śmigusa-dyngusa i prima aprilis cieszmy się piękną pogodą, bo już we wtorek pogoda przypomni sobie, że oprócz lata zapewnia nam też zimę. Więcej nic nie będę mówił na ten temat, bo po co sobie psuć humor?
Awaria w «Teleexpressie». Nic jej nie zapowiadało…
Niestety, już chwilę później, mimo regulacji głośności w odbiornikach, widzowie nie słyszeli lektora, który miał przedstawić telewidzom przegląd dzisiejszych wydarzeń.
Chwilę po tym Maciej Orłoś przeprosił ich za awarię, po czym zniknął z anteny. Kiedy pojawił się ponownie, obwieścił:
— Chyba mamy jakieś problemy z dźwiękiem. Mam nadzieję, że one znikną już za chwilę.
Kiedy zaczął już podawać informacje i opowiadać o niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego, problemy pojawiły się ponownie.
«Teleexpress» został przerwany. Maciej Orłoś zniknął na chwilę z anteny
— Dostałem właśnie informację, że niestety pechowo w wydaniu świątecznym «Teleexpressu» awaria dźwięku, tak się czasami zdarza w telewizji. Mam nadzieję, że zaraz koledzy i koleżanki się z tym uporają. Czekam na kolejne informacje — powiedział.
Wtedy znów pojawił się materiał bez dźwięku, po czym widzowie zobaczyli jedynie logo TVP. Po chwili program powrócił, a Maciej Orłoś ponownie przywitał telewidzów.
Maciej Orłoś przez 25 lat prowadził program informacyjny «Teleexpress» na antenie Telewizji Polskiej. W 2016 r. zakończył współpracę z TVP. «Niektórzy myślą, że mi podziękowano, ale nie — to ja podziękowałem. Nie chciałem firmować twarzą telewizji, która manipuluje widzami, łamie zasady etyki dziennikarskiej, a (niektórym) dziennikarzom kręgosłupy. Kieruje tym cynicznie prezes Kurski, a przyzwolenie dają władze na czele z prezesem Kaczyńskim, prezydentem Dudą i premierem Morawieckim. Prorządowa propaganda uprawiana przez Wiadomości TVP czy TVP Info jest haniebna. Oby jej kres był blisko» — napisał kilka lat temu na X (dawniej Twitter). Dziennikarz po ośmiu latach powrócił do «Teleexpressu» w 2024 r.