Takiego skandalu wokół programu «Nasz Nowy Dom» nigdy nie było. Polsat wykorzystał zdjęcie chorego kota, by promować program w mediach społecznościowych. Internauci zainteresowali się losem biednego zwierzaka i nie szczędzili produkcji ostrych słów krytyki. Głos w burzliwej dyskusji zabrała Fundacja Serce dla Zwierząt. Kot trafił w ich ręce w stanie agonalnym!
Program «Nasz Nowy Dom» zazwyczaj wzbudza w widzach Polsatu oraz internautach pozytywne emocje. Ogrom pracy i zaangażowania całej produkcji w pomoc potrzebującym rodzinom wzrusza do łez i zasługuje na najwyższe uznanie. Ostatnio jednak w programie doszło do sytuacji, która odbiła się w sieci szerokim echem i wywołała skandal.
Skandal w «Nasz Nowy Dom»
Jakiś czas temu na oficjalnym profilu programu «Nasz Nowy Dom» w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie kota, który towarzyszył ekipie podczas jednego z remontów. Post ze zwierzakiem opatrzono zabawnym opisem:
Poznajcie naszego nowego kierownika. Wymagający łobuz
Kot nie wyglądał jednak najlepiej. Jego stanem zainteresowali się internauci. Zastanawiali się, czemu produkcja «Nasz Nowy Dom» nie zrobiła nic, żeby poprawić jego los. Na profilu programu pojawił się post z ogłoszeniem o zwierzakach do adopcji, a produkcja zabrała głos w sprawie kota.
«Kochani! Kot faktycznie jest chory. Cierpi na nosówkę i choć jest leczony przez rodzinę, jego rokowania są niestety bardzo złe. Ale cieszymy się, że choć w małym stopniu mogliśmy poprawić jego życie. Dziękujemy, że jesteście czujni i że Wam zależy» — napisano w komentarzu.
Niestety okazało się, że nie do końca było tak, jak to opisano.
Fundacja Serce dla Zwierząt uderza w produkcje «Nasz Nowy Dom»
W internetową dyskusję włączyła się Fundacja Serce dla Zwierząt, pod której opieką aktualnie znajduje się kot. Okazuje się, że jego stan jest bardzo poważny.
«Serio? Rodzina leczy kota? Kot trafił do nas w agonalnym stanie, jeszcze w trakcie nagrywania programu. Jesteśmy zdruzgotani, zniesmaczeni tym, jak traktujecie zwierzęta. Radosne nagrywanie materiału w roli głównej z kotem, któremu leci krwista wydzielina z nosa i ledwo oddycha. Fajna zabawa, prawda?» — napisała fundacja.
«Ile kosztowałby weterynarz, ile zajęłoby czasu znalezienie pomocy dla niego? Polsat, tak duża stacja, i nawet nie umiecie zachować pozorów. Nawalił zapewne dział marketingu/PR-u, wrzucając post z kotem, ale dzięki temu wyszła na jaw obłuda, z jaką działacie. A »ten kot« miał imię… Nazywa się Karolek. U nas w końcu dowiedział się, czym jest społeczeństwo. Karolek jest nadal w trakcie leczenia, pomimo że był już blisko przejścia za Tęczowy Most» — czytamy w dalszej części wpisu.
Fundacja zbiera pieniądze, potrzebne na leczenie zwierzaka. Uruchomiono internetową zbiórkę. Link do niej znajduje się TUTAJ.
«Karolek to kocurek, o którym dowiedzieliśmy się przypadkiem. Brudny, skołtuniony, wychudzony, niewykastrowany, pełen pcheł i kleszczy… Do tego był niemiłosiernie głodny. Widać też, że ma coś z uszkiem. Tak często wygląda niestety życie wiejskich kotów… Ból, głód, niemiłosierne cierpienie. Nie mogliśmy postąpić inaczej — zaoferowaliśmy pomoc» — czytamy w opisie zbiórki.
Głos w sprawie zabrał architekt programu «Nasz Nowy Dom»
Maciej Pertkiewicz, architekt «Nasz Nowy Dom» uważa, że atak fundacji na ekipę programu jest niesprawiedliwy. W rozmowie z «Super Expressem» opowiedział, że sam był zaangażowany w pomoc zwierzęciu. — Atak ze strony Fundacji Serce dla Zwierząt jest bardzo niesprawiedliwy, bo nie zostawiliśmy kota bez pomocy. Jeszcze w trakcie nagrań, ostatniego dnia kot trafił pod ich opiekę, zresztą sam pomagałem go szukać paniom z Fundacji. Faktycznie kot pojawiał się w okolicach budowy, ekipa o niego dbała, dokarmialiśmy go, jednak nie był to kot, którego łatwo było złapać, dlatego pomogłem w szukaniu. To wszystko działo się w styczniu i z naszego punktu widzenia myśleliśmy, że kot otrzymał odpowiednią opiekę. Jeśli potrzebuje wsparcia, bo nadal choruje, to chętnie przekażemy środki na leczenie z naszej strony — powiedział Maciej Pertkiewicz.
/7
Ela Romanowska.
/7
Produkcja «Nasz Nowy Dom» podpadła widzom.
/7
Internauci zmartwili się losem kota.
/7
Zwierzak wyglądał na bardzo schorowanego.
/7
Produkcja «Nasz Nowy Dom» poinformowała, że kot jest leczony przez rodzinę.
/7
Prawda okazała się być zupełnie inna.
/7
Losem kota przejęła się fundacja dla zwierząt, która zbiera pieniądze na jego leczenie.